
Marvel’s Avengers to gra, która tuż po swojej premierze podzieliła graczy. Jedni uznali ją za rozczarowującą, nudną, wtórną i niedopracowaną, inni byli z niej co najmniej zadowoleni. Oczekiwali efektownej, sieciowej zręcznościówki z widokiem z perspektywy trzeciej osoby, w której mogliby wcielić się w swoich ulubionych bohaterów i razem z nimi uratować świat. I właśnie taką grę dostali.
Produkcja Square-Enix przeznaczona jest do zabawy w trybie kooperacyjnym, choć można też bawić się samemu. Scenariusz jest wciągający. Otóż pięcioro członków Avengers – Kapitan Ameryka, Iron Man, Thor, Czarna wdowa i Hulk – otwierają drugą kwaterę główną zespołu, tym razem w San Francisco. Imprezę przerywa atak terrorystyczny, za którym stoi niejaki Taskmaster. W efekcie miasto zostaje obrócone w perzynę, zaś Kapitan Ameryka ginie. Świat wini za to… Avengersów. Ci rozwiązują się. Chowają w cieniu.
Pięć lat później bycie superbohaterem jest już nielegalne. Ich miejsce zajęła wirtualna policja korporacji AIM, której prezes obiecał wynalezienie lekarstwa na tak zwaną nieludzką chorobę. Cierpiała na nią Kamala Khan, nastolatka z Jersey City, która przypadkowo odkrywa, iż to prezes korporacji AIM zamknął Kapitana Ameryka w reaktorze tuż przed jego eksplozją. Nie miała wyboru – w obawie o swoje życie musiała dołączyć do ruchu oporu.
Sama rozgrywka to walki, walki i jeszcze raz walki. Khan jest główną bohaterką, ale w Marvel’s Avengers pojawiają się niemal wszyscy najważniejsi członkowie uniwersum i można nimi sterować. Jedni potrafią latać, inni są obłędnie silni (jak choćby Hulk), są też tacy, którzy strzelają do przeciwników. Ta różnorodność sprawia, że gra zbyt szybko się nie nudzi. Wciąga za to i emocjonuje. Jasne, ma pewne problemy, chociażby ze sterowaniem, ale zabawa jest przyjemna. Zwłaszcza gdy kocha się ten świat…
Fifi
Marvel’s Avengers, Crystal Dynamics / Square-Enix, PC, PS4, X1
Polub nas na Facebooku.