Tom Hanks postanowił zostać jednocześnie twórcą i tworzywem. Film Larry Crowne: Uśmiech losu wyreżyserował i zagrał w nim główną rolę. Był też jego producentem i maczał palce w scenariuszu. Efekt jest co najwyżej przeciętny.
Tytułowy Larry Crowne (Tom Hanks – Anioły i demony, Kod da Vinci) jest mężczyzną w średnim wieku, byłym żołnierzem, który zakończył edukację na szkole średniej. Ma też za sobą rozwód, a ostatnio stracił pracę. Przełożeni cenili go, ale ponieważ nie miał odpowiedniego wykształcenia, musiał pożegnać się z posadą. Dlatego właśnie za radą sąsiada zapisuje się na studia. A ponieważ żyje z zasiłku, na zajęcia dojeżdża skuterem.
Wkrótce jego życie zaczyna się odmieniać. Poznaje młodziutką studentkę, również skuterzystkę, która pomaga mu zmienić fryzurę, ciuchy, a nawet wyposażenie domu. Ponadto znajduje pracę w restauracji i zakochuje się w swojej nauczycielce, pani Mercedes (Julia Roberts – Mexican, Zakładnik z Wall Street), która żyje w nieudanym małżeństwie. Ponadto Larry całkiem nieźle sobie radzi z ekonomii…
Larry Crowne: Uśmiech losu to taka miła, ciepła i raczej dość grzeczna komedia romantyczna, która nikogo specjalnie nie rozbawi, ale też nie rozczaruje. Ma niezłe tempo, sprawnie napisane dialogi, no i na pewno poprawia nastrój widzowi. Szkoda, że pomiędzy głównymi bohaterami kompletnie nie ma chemii. Trudno zrozumieć, co ich do siebie ciągnie. A zwłaszcza, co ciągnie ją do niego. Chociaż może to nieistotne? Życie pisze dziwaczne scenariusze… Tom Hanks również.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz komedie romantyczne
– Cenisz aktorów grających główne role
– Też jesteś fanem skuterów
Odpuść sobie, jeśli:
– Na starość zamarzyły ci się studia…
Michał Zacharzewski
Larry Crowne: Uśmiech losu, Larry Crowne, 2011, reż. Tom Hanks, wyst. Tom Hanks, Julia Roberts, Bryan Cranston, Cedric the Entertainer, Taraji P. Henson, Gugu Mbatha-Raw, Wilmer Valderrama, Pam Grier, George Takei, Rami Malek
Ocena: 5/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
Jedna uwaga do wpisu “Larry Crowne: Uśmiech losu”