Gruby i chudszy

W latach osiemdziesiątych Eddie Murphy należał do czołówki amerykańskich komików. Grał w najpopularniejszych komediach i widowiskowych filmach akcji, ciesząc się szacunkiem widzów. Potem… zepsuł się. Gdzieś na początku kolejnej dekady zaczął podejmować fatalne decyzje zawodowe. Występować w filmach, które rozczarowywały niskim poziomem żartów i realizacyjnymi schematami. Tylko nieliczne z nich przyciągały publiczność do kin…

Należy do nich Gruby i chudszy, remake komedii Zwariowany profesor z 1963 roku. To obraz niezbyt udany, będący kolejnym dowodem na rosnącą megalomanię aktora. Głównym bohaterem tej produkcji jest Sherman Klump (Eddie MurphyWampir w Brooklynie, Dr Dolittle), monstrualnie otyły wykładowca jednej z uczelni. Facet od lat próbuje zbić wagę. Oczywiście próbuje stosować diety i uprawiać sport, jednak z marnym skutkiem. W końcu opracowuje specyfik, który błyskawicznie zmodyfikuje jego geny i odchudza o dobrych sto kilogramów.

A więc sukces! Kilka łyków i Sherman staje się chudy – ale tylko na kilka godzin. Zbiega się to w czasie z poznaniem Carli (Jada Pinkett SmithZłe mamuśki, Magic Mike XXL), uroczej absolwentki chemii zachwyconej osiągnięciami naukowymi Klumpa. Odchudzony profesor przyjmuje fałszywą tożsamość i próbuje ją poderwać. Z powodu podwyższonego poziomu testosteronu we krwi nie zachowuje się tak, jakby chciał. Trochę wbrew sobie jest wygadany, bezczelny, piekielnie pewny siebie. Zupełnie nie przypomina ciepłego i serdecznego naukowca, jakim jest w wersji otyłej…

Gruby i chudszy stanowi więc połączenie uwspółcześnionej wersji Jekylla i Hyde’a z komedią romantyczną, w dodatku polaną slapstickowym sosem. Murphy dzięki imponującej charakteryzacji gra kilka różnych ról, między innymi dwie wersje profesora, jego rodziców i babcię. I niemal bez przerwy szarżuje, wrzeszczy, wydurnia się. Jest hałaśliwy i momentami strasznie irytujący, zwłaszcza w tej „lepszej”, bo szczupłej wersji. Szkoda też, że tak często stawia na żarty gastryczne, dobre głównie dla dziesięciolatków.

Oczywiście są w Grubym i chudszym udane sekwencje, a także trafione żarty. Jest ich jednak zbyt mało, a efekty specjalne nieco się postarzały. Jeszcze gorzej wypada nakręcona cztery lata później kontynuacja, której twórcom wyraźnie zabrakło pomysłów. Ona też jednak przyciągnęła do kin tłumy – jako jeden z ostatnich akcentów kariery Murphy’ego. Ciekawe, czy uda mu się wrócić?

Zobacz, jeśli:
– Lubisz Murphy’ego
– Wychowałeś się na tym filmie

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na żarty na wysokim poziomie
– Nie bawi cię bekanie

Michał Zacharzewski

Gruby i chudszy, The Nutty Professor, 1996, reż. Tom Shadyac, wyst. Eddie Murphy, Jada Pinkett Smith, James Coburn, Larry Miller, Dave Chappelle, John Ales, Jamal Mixon, Nichole McAuley

Ocena: 4,5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

 

Jedna uwaga do wpisu “Gruby i chudszy

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.