Oscar

Louis de Funes był nie tylko aktorem, ale i scenarzystą. Tekst Oscara przygotował na podstawie przebojowej sztuki Claude Magniera pod tym samym tytułem. Czuć zresztą teatralny rodowód tego filmu: akcja toczy się w jednym budynku, dużej posiadłości należącej do wpływowego właściciela fabryki, którą spokojnie dałoby się upchnąć na jednej scenie…

Pewnego dnia w domu Barniera (Louis de FunesSławna restauracja, Skrzydełko czy nóżka) pojawia się jego pracownik Martin (Claude Rich) i bezceremonialnie żąda podwyżki. Oświadcza przy tym, że zamierza ożenić się z jego córką Colette (Agathe Natanson) i potrzebuje pieniędzy, by zapewnić jej dotychczasowy komfort życia. Zaskoczony tym Barnier wścieka się. W nerwach odmawia mu tak ręki córki, jak i podwyżki. Wówczas dowiaduje się, że Martin przez ostatnie miesiące go oszukiwał. Za pomocą fałszywych dokumentów wyprowadził z firmy 60 milionów franków i wymienił na klejnoty. Mężczyzna gotowy jest je zwrócić, jeśli otrzyma rękę Colette i stanowisko wiceprezesa.

Barnier, chcąc nie chcąc, przyjmuje jego propozycję. Boi się, że przyszły zięć doniesie na niego na policję, gdyż niejedno ma za uszami. Kiedy Martin znika po walizkę z klejnotami, mężczyzna informuje córkę, że nie zamierza zgodzić się na jej małżeństwo. Zrozpaczona dziewczyna okłamuje go, że jest w ciąży, co tylko mocniej go wkurza. Tymczasem w domu przedsiębiorcy pojawia się nieznana mu młoda kobieta imieniem Jacqueline, która oświadcza, że… udawała przed narzeczonym jego córkę!  Skoro to Jacqueline jest narzeczoną Martina, to kim jest narzeczony Colette i co zrobić, by odzyskać wyprowadzony szmal?

To zaledwie początek zakręconej komedii omyłek, jaka czeka na widzów. Komedii, która wyśmienicie sprawdzała się w teatrze i również po przeniesieniu na wielki ekran skutecznie bawiła publiczność. De Funes zagrał typową dla siebie rolę furiata (w scenie, w której udaje, że rośnie mu nos, jest wręcz doskonały) i całkowicie zdominował tę produkcję. Żaden inny aktor nie jest w stanie dotrzymać mu tempa. Docenić trzeba jednak i sam scenariusz, odpowiednio pomysłowy i świetnie napisany, jak i bardzo sprawną reżyserię. Ćwierć wieku później po ten sam tekst sięgnął Sylvester Stallone, jednak jego Oscar nie do końca się udał.

Louis de Funes zdominował lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte we francuskim kinie. Oscara obejrzało nad Loarą ponad sześć milionów widzów. Film zajął drugie miejsce na liście najpopularniejszych filmów 1967 roku, ustępując jedynie Wielkim wakacjom z tymże de Funesem. Najważniejsze, że przetrwał próbę czasu. Wciąż śmieszy, choć ma już 53 lata. Trudno o lepszy dowód jakości.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz francuskie komedie
– Kochasz tego łysiejącego furiata
– Potrafisz docenić teatr w kinie

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz komedii omyłek
– Ciebie też zięć/teść próbował wystrychnąć na dudka

Michał Zacharzewski

Oskar, Oscar, 1967, reż. Édouard Molinaro, wyst. Louis de Funès, Claude Gensac, Paul Préboist, Claude Rich, Mario David, Agathe Natanson

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

 

3 uwagi do wpisu “Oscar

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.