Namarudziłem się przy części pierwszej. O ile sam pomysł – ustanowiona przez rząd noc, w trakcie której prawo zamiera i można zabić każdego – był oryginalny i bardzo ciekawy, to ograniczenie fabuły do czterech ścian jednego, choćby dużego domu, siłą rzeczy okazało się minusem. Odgradzało nas od tego świata, który chcieliśmy poznać. Na szczęście minęło parę lat i dostałem Anarchię. Nie do końca to jest to, na co liczyłem, ale i tak obraz wydaje się ciekawszy niż pierwowzór.

Przedstawiciele klasy próżniaczej – rodzina nuworyszy żyjąca z nocy oczyszczenia – ustępują miejsca tak zwanej miejskiej biedocie. Śledzimy bowiem losy pracującej w Los Angeles latynoskiej kelnerki Evy i jej siedemnastoletniej córki oraz skłóconego małżeństwa. Takie zestawienie bohaterów ujawnia katobolszewickie ambicje reżysera, Jamesa DeMonaco, który krytykuje w ten sposób liberalne władze oraz powszechny wyzysk. Na szczęście nie pozwala, by polityka wzięła górę nad czystą akcją.

Na ekranie podziwiamy więc całe dzielnice opanowane przez uzbrojone gangi, zamaskowanych bandziorów pustoszących kolejne domy, płonące samochody i autobusy. Czuć inspirację Wojownikami czy Ucieczką z Nowego Jorku. Szkoda tylko, że brakuje w tym wszystkim logiki. Przedstawiony świat, a przede wszystkim losy bohaterów nie trzymają się kupy. Nadmiar luk w scenariuszu, dziwnych, wręcz kretyńskich zachowań irytuje.

Film ogląda się całkiem nieźle, jednak znów brakuje szerszego spojrzenia na społeczeństwo. Tak, gdzie oryginalne Życzenie śmierci próbowało przyjrzeć się ludziom, Noc oczyszczenia: Anarchia spogląda na marionetki. Wierzę, że film sporo by zyskał, gdyby scenarzysta siadł z psychologiem i przemyślał dokładnie zachowania wszystkich bohaterów. Dużo musiałby zmienić, ale historia byłaby ciekawsza.

Zobacz, jeśli:
– Podobała ci się część pierwsza
– Lubisz gangi, krew i przemoc w kinie

Odpuść sobie, jeśli:
– Boisz się wychodzić nocą z domu
– Irytuje cię, gdy dobrzy są zawsze czarni, a źli biali

Michal Zacharzewski

Noc oczyszczenia: Anarchia, The Purge: Anarchy, 2014, reż. James DeMonaco, wyst. Frank Grillo, Carmen Ejogo, Zach Gilford, Kiele Sanchez, Zoe Soul, Justina Machado, John Beasley, Jack Conley

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku!