Po co się wchodzi na góry? Bo są? To głupia odpowiedź. Bohaterowie Z najwyższego szczytu z pewnością udzieliliby nieco innej odpowiedzi. Oni wspinają się na góry, by później z nich zjechać na nartach bądź snowboardzie. Są jak bohaterowie dokumentu Czwarta faza, który przemknął przez polskie kina i pokazał kinomanom niesamowite widoki ośnieżonych pasm i szaleńców, którzy mkną na złamanie karku w dół.
Takim szaleńcem jest też bohater Z najwyższego szczytu, Scott Ferret (Kev Adams – Nowe przygody Aladyna). Ten młody, szalony snowboardzista ma wielkie marzenie: chce być najlepszy na świecie. Zamierza zjechać z Everestu, i to po jednym z najtrudniejszych stoków. Odwiedza więc francuskie Chamonix – mekkę miłośników zjazdu – w poszukiwaniu nauczyciela i kompana na tę niezwykłą wyprawę. Tak wpada na Pierricka (Vincent Elbaz – Podróż na sto stóp), dawnego mistrza, obecnie przewodnika górskiego.
Całej reszty można się domyśleć, gdyż scenariusz Z najwyższego szczytu nie jest ani trochę zaskakujący. Zupełnie jakby reżyser uznał, że znakomite górskie zdjęcia oraz imponujące popisy sportowców całkowicie wystarczą mu do oczarowania widza. Fabułę oparł na konflikcie pomiędzy szalonym Scottem a nieco bardziej statecznym Pierrickiem. Dorzucił trochę humoru, parę zgoła niesportowych popisów, ale w sumie na tym skończył swoją opowieść. Właśnie, skończył. Zakończenie Z najwyższego szczytu też rozczarowuje.
Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby film znalazł swoich fanów. Właśnie dzięki górom. Pokazywane w fantastyczny sposób budzą autentyczny zachwyt. Film Serge’a Hazanaviciusa to również gratka dla miłośników sportów ekstremalnych. Pytanie, czy dla kogoś jeszcze, bo brakuje w tym wszystkim prawdziwych emocji. Czegoś, co łapałoby za serce.
Zobacz, jeśli:
– Kochasz góry
– Kochasz snowboard lub narty
Odpuść sobie, jeśli:
– Sporty ekstremalne to nie twoja bajka
– W filmach szukasz emocji
Michał Zacharzewski
Z najwyższego szczytu, Tout la-haut, 2017, reż. Serge Hazanavicius, wyst. Kev Adams, Vincent Elbaz, Bérénice Bejo, William Hope
Ocena: 5,5/10
Polub nas na Facebooku!
2 uwagi do wpisu “Z najwyższego szczytu”