Dredd

Pierwsza próba przeniesienia komiksu Sędzia Dredd na wielki ekran nie powiodła się. Mimo imponującego budżetu i udziału Sylvestera Stallone powstał film co najwyżej przeciętny. Na szczęście za Dredda wzięli się właściwi ludzie. To jedna z najlepszych ekranizacji słowa rysowanego w historii!

Przyszłość nie wygląda za fajnie. Stany Zjednoczone zamieniły się w ruinę. Leżące na wschodnim wybrzeżu gigantyczne miasto Mega-City One liczy sobie osiemset milionów mieszkańców i codziennie popełnia się w nim siedemnaście tysięcy poważnych przestępstw (tych niepoważnych nikt nie liczy). Zapanować nad chaosem próbują tak zwani sędziowie, specjalnie wyszkoleni ludzie pełniący rolę policjantów, sędziów i katów jednocześnie. Wyrok najczęściej zapada na miejscu.

Peach Trees, liczący sobie dwieście pięter blok-slums, jest świadkiem kolejnej zbrodni. Ma-Ma, lokalna szycha w świecie narkotyków, zabija trzech zdrajców, odzierając ich ze skóry i zrzucając z górnego atrium. Miazga. Na miejsce docierają dwaj sędziowie – Dredd (Karl Urban – Złe psy, Loft) i Anderson (Olivia Thirlby – Romans na godziny, Najczarniejsza godzina 3D). Bez trudu ustalają winną i ruszają dokonać aresztowania. Ma-Ma zamyka się w centrum sterowania budynkiem, odcina go od świata i wysyła kolejnych oprychów, by położyli stróżów prawa trupem.

To czysty camp. I film w sumie bez treści. W Dredd jesteśmy bowiem świadkami niekończących się starć. Choć sędziowie z myśliwych zamieniają się chwilami w zwierzynę, nie przestają sunąć do przodu. W krwawy i widowiskowy sposób rozprawiają się z kolejnymi przeciwnikami, rzucając przy tym mocne i zabawne teksty. Reżyser gdzieś zza ich pleców mruga do nas okiem, cytuje klasykę kina akcji, przesadza i wyolbrzymia. Efekt jest komiksowy. Czyli taki, jaki powinien być. A napięcie nie siada nawet na chwilę. Wielka szkoda, że jak dotąd nie powstała kontynuacja. Cała nadzieja w przygotowywanym serialu…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz czystą akcję
– Kochasz adaptacje komiksów

Odpuść sobie, jeśli:
– Sędzia Dredd ze Stallone zepsuł ci tę postać|
– Film dla ciebie musi mieć fabułę…

Michał Zacharzewski

Dredd, 2012, reż. Pete Travis, wyst. Karl Urban, Olivia Thirlby, Lena Headey, Wood Harris

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku!

Jedna uwaga do wpisu “Dredd

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.