Na ten film czekaliśmy długich dziesięć lat. W międzyczasie zdążyliśmy zapomnieć o masakrze Tutsi. To zamierzchłe dzieje, a Rwanda rzadko kiedy gości w mediach. O dziwo jednak Ptaki śpiewają w Kigali są obrazem bardzo aktualnym. Kto wie, może nawet bardziej aktualnym dziś niż dziesięć lat temu. Podejmują bowiem temat imigracji oraz trudności formalnych i społecznych, z jakimi mierzą się przybysze. Pokazują ich samotność, brak zrozumienia, potrzeby i pragnienia.
Rok 1994. Anna Keller bada ptaki w Rwandzie. Kiedy dochodzi do masakry, wywozi córkę swojego przyjaciela, lokalnego naukowca, do Polski. W ten sposób ratuje jej życie. Nie czuje się jednak odpowiedzialna za dorosłą już dziewczynę. Odpowiedzialność zrzuca na państwo, państwo zaś nie jest zainteresowane opieką nad azylantami. Claudine wraca do Anny, dla której jest tylko kamieniem u nogi. Kobieta chce bowiem zapomnieć o tym, co widziała w Afryce. Zresztą nie bardzo wie, jak jej pomóc. Sama ma liczne problemy, nie tylko z sobą, ale i z umierającym ojcem.
Pod wieloma względami Ptaki śpiewają w Kigali przypominają wcześniejszy film Krauze, czyli Plac Zbawiciela. Obie produkcje łączy ta sama polska beznadzieja, szare, brudne mury, zagracone pokoje, ludzie nie umiejący normalnie rozmawiać. Zamiast ekskluzywnej restauracji widzimy tu stołówkę z ceratami na stołach, które stara szmatą przeciera dres z fajką w ustach, w skarpetkach i klapkach kubota. Wiele scen kręconych jest zza ściany czy muru, zaś kamera przysłuchuje się dialogom skupiając uwagę na musze, rybich flakach czy ptasich embrionach. Jak bumerang powraca motyw sępów rozdzierających bawoła czy ptaków krążących po niebie. Ujęcia te wydają się trwać w nieskończoność.
I jeszcze jedno – powraca agresja z Placu Zbawiciela. Bohaterowie filmu potrafią normalnie rozmawiać, ale często kłócą się i obrażają, szarpią, mówią nieprzyjemne rzeczy. Nieprzyjemny to świat. Wiem, że gdzieś tam istnieje, że są tacy ludzie, ale wolę omijać ich szerokim łukiem. Bo choć tkwi w nich ziarenko dobra, które od czasu do czasu kiełkuje, to jednak zabijają wokół siebie szczęście. I o tym też Ptaki śpiewają w Kigali przypominają…
Michał Zacharzewski
Ptaki śpiewają w Kigali, reż. Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze, wyst. Jowita Budnik, Eliane Umuhire, Witold Wieliński, Anna Iluczk, Ciza Remy Muhirwa
Ocena: 6/10
Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
4 uwagi do wpisu “Ptaki śpiewają w Kigali”