Southbound

zdalaLubię antologie horrorów. Krótki metraż daje twórcom większą niezależność i pozwala skupić się na opowiadanej historii. To spora zaleta, bo powiedzmy sobie szczerze – większość produkcji tego gatunku jest podobnych do siebie jak dwie krople wody. Zamiast niepokoić klimatem, straszą wyskakującymi zza ekranu potworami i muzyką walącą w tym samym momencie po uszach. Efekt jest niemal zawsze przeciętny.

Southbound podąża inną drogą. Opowiada pięć historii łączących się ujęciem, drobnym detalem, miejscem czy drugoplanową postacią. Otwierająca film nowelka The Way Out opowiada historię dwóch zakrwawionych mężczyzn uciekających samochodem przed tajemniczymi, unoszącymi się w powietrzu potworami. Panowie szybko przekonują się, że autostrada jest drogą donikąd. W drugiej nowelce, zatytułowanej Siren, śledzimy trzy dziewczyny przemierzające tę samą szosę starym vanem. Na skutek awarii trafiają do tajemniczej, bardzo ekscentrycznej rodziny, która z całą pewnością nie ma równo pod sufitem.

W trzeciej nowelce, The Accident, mężczyzna potrąca kobietę. Za radą operatora udzielającego mu pomocy przez telefon dociera z nią do pobliskiego miasteczka. W szpitalu nie zastaje jednak żywego ducha. Jailbreak opowiada o mężczyźnie próbującym odbić swoją siostrę z rąk demonów, zaś kończący całość The Way In wyjaśnia, jak to się stało, że bohaterowie pierwszej nowelki zadarli z potworami. Każda historia jest na swój sposób oryginalna. Wszystkie potrafią zainteresować i… rozczarować zakończeniem.

To, co było największym atutem Strefy mroku – doskonale przemyślane, niepokojące puenty – w Southbound nie wypalają. Nie są może złe, ale brakuje im tajemnicy, owej bezwzględności, z jaką twórcy kultowego serialu kończyli swoje opowieści. Film broni się natomiast świetną muzyką utrzymaną w stylu lat osiemdziesiątych, nagraną przez zespół The Gifted z wykorzystaniem analogowych syntezatorów. Sporo zabawy będą mieli też ci, którzy lubią tropić połączenia pomiędzy poszczególnymi opowieściami. Powtarzają się tu numery, miejsca czy pewne motywy. W pamięć zapadają też niesamowite rozważania radiowego DJ-a, powracające w każdym z filmów.

Wojciech Kąkol

Southbound, reż. Roxanne Benjamin, David Bruckner, Patrick Horvath, Radio Silence, wyst. Kate Beahan, Susan Burke, Larry Fessenden

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku!

3 uwagi do wpisu “Southbound

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.