Przełom października i listopada ma w sobie coś magicznego. Nie przez przypadek od dawien dawna ludzie zbierają się przy grobach swoich bliskich, a także wypatrują duchów i innych nieboskich stworzeń. Kiedyś opowiadali sobie mroczne historie przy ogniskach, dziś wolą oglądać filmy.
Upiorna noc Halloween z 2007 roku to hołd złożony kultowym serialom sprzed lat, w tym słynnym Opowieściom z krypty. Podzielony na kilka oddzielnych, lecz zazębiających się historii film umiejętnie wprowadza w atmosferę tego święta, chwilami autentycznie straszy, a jednocześnie śmieszy i trzyma w napięciu. Satyryczny ton produkcji czuć już we wprowadzeniu, podczas którego młoda dziewczyna próbuje zniszczyć halloweenowe dekoracje. Kończy marnie, z wielkim lizakiem w pysku.
Kolejne opowiadają między innymi o mężczyźnie, który postanowił zabić otyłego chłopaka mieszkającego w okolicy (i będzie musiał zmierzyć się z tego konsekwencjami), o grupce dziewczyn szukających przystojniaka, z którym ich koleżanka mogłaby stracić dziewictwo, wreszcie o gimnazjalistach przekonanych, że przed laty chore psychicznie dzieciaki zginęły w wypadku autobusowym. W tle widać szykujące się do święta miasteczko, poprzebieranych, spragnionych zabawy ludzi. No i potwory w ludzkiej skórze. Albo i bez niej.
Film spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem na festiwalach grozy. Chwalono niegłupi scenariusz, zabawną grę z regułami gatunku, a także reżyserię. Michael Dougherty pokazał bowiem, że sporo potrafi. Swym kolejnym filmem, Krampusem, Hollywood jeszcze nie zawojował, ale wkrótce wyreżyseruje Godzillę 2. Upiorna noc Halloween z pewnością pomogła mu wywalczyć tę fuchę.
Wojciech Kąkol
Upiorna noc Halloween, Trick’n’Treat, reż. Michael Dougherty, wyst. Anna Paquin, Brian Cox, Leslie Bibb, Dylan Baker
Ocena: 6/10
3 uwagi do wpisu “Upiorna noc Halloween”