
Universal od jakiegoś czasu reaktywuje swoje filmowe potwory w nowych, elektryzujących wersjach. Taka była Mumia, a potem ciepło przyjęty Niewidzialny człowiek, taki jest też Wolf Man, nowa produkcja Jasona Bluma i… Ryana Goslinga. Wielka szkoda, że początkowe ambicje pryskają gdzieś na boki, a finał zwyczajnie rozczarowuje.
Zaczyna się od chłopca, który gdzieś w Oregonie wyrusza wraz z ojcem na polowanie. W lesie czeka jednak na nich coś, czego się nie spodziewali. Prolog świetnie zarysowuje stosunki pomiędzy tymi dwiema postaciami i jest naładowany emocjami. Pojawiają się one nieco później, kiedy okazuje się, że ów chłopiec jest już dorosły, ma żonę i córeczkę. Nie do końca układa im się, dlatego postanawiają spędzić tydzień w Oregonie, w dawnym domu mężczyzny. Jego ojciec przepadł bowiem bez wieści i sąd właśnie uznał go za zmarłego…
Wszystko to zapowiada horror, który skupi się na relacjach między bohaterami i za pomocą straszenia spróbuje opowiedzieć o problemach rodzinnych. Posłużyć się przenośnią do wyciągnięcia jakichś głębszych wniosków. Niestety, to się nie udaje. Wolf Man dość szybko zamienia się w standardowy horror, w którym tytułowy wilkołak gania bohaterów i próbuje ich zabić – a wszystko to podczas jednej dość długiej nocy na odludziu. Uwagę zwraca jedynie tradycyjna charakteryzacja, nieco bardziej oszczędna niż w klasykach gatunku. Nie wszystkim widzom się ona podoba, gdyż nie jest spektakularna.
Wolf Man trzyma w napięciu i potrafi przestraszyć, zwłaszcza dzięki sprawnemu wykorzystaniu dźwięków i muzyki, razi natomiast prostotą metafor i irytuje porzuceniem wątku kryzysu rodzinnego. Niedostatki scenariusza starają się zatuszować aktorzy, ale nie chwilami nie mają jak się bronić. Dialogi są słabe, kolejne wydarzenia przewidywalne i schematyczne, zwroty akcji oczywiste, a starcie dwóch potworów bardziej śmieszy niż przeraża. To nie jest zły film, po prostu nie jest to film dobry. Widzieliśmy już o wiele ciekawsze opowieści o wilkołakach…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz horrory
– Kochasz wilkołaki
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na oryginalną historię
Michał Zacharzewski
Wolf Man, 2025, reż. Leigh Whannell, wyst. Christopher Abbott, Julia Garner, Sam Jaeger, Matilda Firth, Benedict Hardie, Ben Prendergast, Zac Chandler, Beatriz Romilly, Milo Cawthorne
Ocena: 5,5/10
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.