
Znam człowieka, który pojechał na koncert 2Cellos do Amsterdamu. Z synem. Obiecał mu to w zamian za zdanie ważnego egzaminu. Znam innego człowieka, który pojechał na koncert 2Cellos do Mediolanu. Z synem. Obiecał mu to w zamian za zdanie ważnego egzaminu. Okazuje się, że popularność dwóch chorwackich wiolonczelistów jest wśród młodzieży oszałamiająca. Nie do końca ją rozumiem…
Płyta Dedicated z 2021 roku, nagrana z okazji dziesiątej rocznicy powstania zespołu, zawiera dziesięć wielkich światowych przebojów w nowych aranżacjach. Są tu takie hity jak Livin’ On a Prayer autorstwa Bon Jovi, Sweet Child O’ Mine Guns N’ Roses, Crying Aerosmith, Shallow Lady Gagi czy chociażby I Don’t Care Eda Sheeran i Justina Biebera. Swoje covery mają również OneRepublic, Billie Eilish, Beyonce, Imagine Dragons i Simon & Garfunkel.
Przyznaję, ładnie jest to zagrane. Panowie z 2Cellos potrafią grać na wiolonczelach, a w niektórych kawałkach towarzyszy im energetyczna perkusja. Nowe wersje hitów przypominają oryginały, są ciekawie zaaranżowane, choć oczywiście pozbawione wokalu. Niektóre mają odpowiednią dynamikę i idealnie nadają się do porannego budzenia. Inne z kolei skutecznie usypiają, także człowieka, który nie jest przesadnie zmęczony.
Dlaczego więc marudzę? A bo nie wszystkie oryginały utwórów 2Cellos dobrze znam. Niektóre – nowsze – słyszałem może raz w życiu i w związku z tym kompletnie mnie nie ruszają. Z kolei te, które dobrze znam i na których się wychowałem, brzmią nieźle, ale nie tak ciekawie jak oryginały. I wolę te oryginały. Tłumaczyłoby to popularność zespołu wśród młodych ludzi…
Joel
2cellos – Dedicated
Polub nas na Facebooku i Twitterze.