
Dziwny świat – kolejna finansowa wtopa studia animacji Walta Disneya – jest filmem udanym. To hołd złożony klasycznym powieściom science fiction oraz kinowym produkcjom z lat 50. Czasom, gdy twórcy pozwalali sobie na najbardziej szalone pomysły. Szkoda, że znikło to gdzieś w tle gorącej dyskusji o pierwszym disneyowskim głównym bohaterze będącym orientacji homoseksualnej.
Przenosimy się do Avalonii, fikcyjnego świata położonego gdzieś za gigantycznymi górami. Jaeger Clyde, słynny podróżnik i odkrywca, zawsze marzył o ich pokonaniu. O odkryciu, co znajduje się za nimi. Na wyprawy zawsze zabierał swojego syna i bardzo chciał zrobić z niego podobnego sobie awanturnika. Sęk w tym, że Oskard był domatorem, nie kręcił go ryzyko. W rezultacie jakieś 25 lat temu panowie rozstali się. Jaeger ruszył za góry, junior zaś wrócił w rodzinne strony ze znalezionymi po drodze nasionami dziwnej rośliny zwanej pando i wydzielającej elektryczność.
Od tego czasu sporo się zmieniło. Avalonia rozwinęła się w sposób oszałamiający i niemal całkowicie przestawiła na prąd produkowany na farmach. Jedną z nich prowadzi Oskard wraz z żoną i nastoletnim synem. Oskard liczy, że syn pójdzie w jego ślady i zajmie się rolnictwem, jednak juniora ciągnie do przygód. Okazja do przeżycia ich pojawia się, kiedy plantacjom pando zaczyna grozić tajemnicza choroba. Oskard raz jeszcze będzie musiał wyruszyć wraz z rodziną w góry… i odkryć tytułowy Dziwny świat.
Film oszałamia pięknymi sceneriami i świetnie zaprojektowanymi postaciami. Wytwórnia Walta Disneya należy pod tym względem – zaraz obok Pixaru – do najlepszych na świecie. W dodatku opowiada oryginalne i poruszające historie. Dużo mniej banalne od tych znanych z animacji na co dzień zalewających polskie kina. Nie inaczej jest w przypadku Dziwnego świata, który nie tylko wciąga i bawi, ale też próbuje nam przekazać, że wcale nie musimy być tacy jak nasi rodzice. Choć na pewno mają oni swoje oczekiwania wobec nas…
Wątek gejowski, o którym tak wiele się pisze w internecie, jest poboczny. Ot, syn Oskarda dostaje małpiego rozumu w obecności kolegi, a nie koleżanki. To wszystko. Trudno nazwać to jakąkolwiek propagandą i nie warto też zastanawiać się nad wyimaginowaną szkodliwością tej opowieści. To przyjemna, mądra baja, atrakcyjna i zabawna. Kto wie, może sprawi, że dzieciak po seansie zainteresuje się powieściami Verne’a?
Zobacz, jeśli:
– Lubisz efektowne animacje
– Kochasz klasyczne powieści fantastyczno-naukowe
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz dziwnych, paranarkotycznych światów
– Masz uczulenie na wątki gejowskie
Michał Zacharzewski
Dziwny świat, Strange World, 2022, reż. Don Hall
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.