
Resident Evil: Wieczny mrok to czteroczęściowa animacja komputerowa inspirowana grami komputerowymi z serii Resident Evil. Realistyczna i efektowna, choć pozbawiona odpowiednej ilości… treści. Twórcy wyraźnie wolą sceny akcji niż rozmowy mogące uwiarygodnić postacie. Z tworzeniem ich nie do końca sobie radzą.
W 2000 roku dochodzi do rewolucji i wojny w Penamstanie. Amerykanie mieszają się do konfliktu, grupka żołnierzy zostaje zaatakowana przez rozszalały tłum. Oddział Mad Dogs wbrew rozkazom ląduje na miejscu. Nie wiadomo, co dalej. Po kilku latach z niejasnych powodów kolejni członkowie załogi śmigłowca popełniają samobójstwo. Prawdopodobnie widzieli za dużo. Być może nawet byli świadkami wykorzystania broni biologicznej przeciwko niewinnym ludziom.
Sześć lat później dochodzi do ataku hakerskiego, a następnie terrorystycznego na Biały Dom. Do gmachu wdzierają się zarażeni, mordując zarówno zwiedzających, jak i pracujących w gmachu urzędników. Obrońcom, w tym Leonowi S. Kennedy, cudem udaje się ich powstrzymać. Z rozkazu prezydenta rusza śledztwo, a trop prowadzi do Chin. Bohaterowie wyruszają okrętem podwodnym do Azji, żeby przyjrzeć się bliżej sprawie.
Akcja Resident Evil: Wieczny mrok umieszczona jest gdzieś pomiędzy czwartą a piątą częścią gry. W filmie, prócz Leona, pojawia się jeszcze znana graczom Claire Redfield. Odgrywa jednak niewielką rolę w fabule i obraz nic by nie stracił, gdyby jej zabrakło. Animacja stoi na wysokim poziomie, chwilami wręcz przypomina produkcję aktorską. Z drugiej strony to właśnie postacie wyglądają najgorzej, zachowują się nieco sztywno i niekiedy sztucznie. Nie najlepiej wypada również angielski dubbing.
Resident Evil: Wieczny mrok sprawdza się, gdy akcja rusza na złamanie karku, ludzie walczą z zombiakami, biegają, strzelają. Kiedy muszą porozmawiać, zwyczajnie sobie z tym nie radzą. Obrazowi brakuje tym samym treści, zwykłych rozmów, które pomogłyby dookreślić kostacie. Zresztą od początku Resident Evil: Wieczny mrok jest filmem akcji, chwilami może jeszcze thrillerem politycznym. Rzadko kiedy horrorem, w którym chodzi o atmosferę…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz serię gier
– Masz świra na punkcie zombie
– Kochasz animacje komputerowe dla dorosłych
Odpuść sobie, jeśli:
– Masz uczulenie na ubogą fabułę
– Oczekujesz horroru
Michał Zacharzewski
Resident Evil: Wieczny mrok, Resident Evil: Infinite Darkness, 2021, reż. Hiroyuki Kobayashi
Ocena: 5/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.