Richard Sorge: Sowiecki James Bond

James Bond jest postacią literacką, ale prawdziwych tajne służy wielu krajów dorobiły się swoich asów. Ludzi, którzy brali udział w najtrudniejszych misjach i wykazywali się w nich najwyższym kunsztem. O jednym z nich opowiada dokument Richard Sorge: Sowiecki James Bond.

Sorge nie przypominał klasycznych szpiegów, którzy z reguły nie rzucali się w oczy. On uwielbiał być w centrum zainteresowania. Był ekscentrykiem, kobieciarzem, człowiekiem nieszablonowym. Być może właśnie w ten sposób się kamuflował. Choć miał niemieckie pochodzenie, był zadeklarowanym pacyfistą i komunistą. Podobno właśnie dlatego zdecydował się pracować na rzecz ZSRR i zapłacił za to najwyższą karę. Nie wstawił się za nim nikt.

Urodził się w Baku w 1895 roku z matki Rosjanki i ojca Niemca. Trzy lata później przeniósł się wraz z rodzicami się do Berlina. Tym samym wychowywał się w Niemczech, w dobrze usytuowanej rodzinie, której zawdzięczał patriotyczne poglądy. To za ich sprawą zaraz po wybuchu pierwszej wojny światowej zaciągnął się do wojska. Liczne rany, które odniósł podczas bitwy o Flandrię, przekonały go do pacyfizmu. Otuchę znalazł w pismach Marksa i Engelsa, nawołujących do światowego pokoju. Wojna i towarzyszące jej głębokie załamanie gospodarcze przekonały go bowiem do komunizmu.

W latach 20. wstąpił do radzieckiej partii komunistycznej, a wkrótce później nawiązał współpracę z wywiadem. Przez jakiś czas pracował w Moskwie, a w 1931 roku trafił do Szanghaju będącego wówczas najbogatszym i najbardziej nowoczesnym z azjatyckich miast. Tam ulokował się w hotelu Peace i błyskawicznie zbudował siatkę agentów. Coraz częściej spoglądał na Japonię, która dokonała wówczas inwazji na Mandżurię. Z niepokojem śledził również to, co działo się w Niemczech.

Okazał się sprawnym agentem. Wiarygodnym i rzetelnym. W efekcie został przeniesiony do Japonii, która Moskwie wydawała się znacznie bardziej niebezpieczna niż Chiny. Tam Richard Sorge zbudował 40-osobową tajną organizację, dzięki której zinfiltrował zarówno japońskich polityków, jak i miejscowe niemieckie elity. To on informował władze w Moskwie o sojuszu japońsko-niemieckim, on też ostrzegał, że Niemcy zamierzają napaść na ZSRR z linii Charków-Moskwa-Leningrad i liczą na pomoc Japonii. Stalin nie dowierzał. Uważał, że to brytyjska dezinformacja, a samego agenta nazwał „dupkiem”…

Operacja Barbarossa zaskoczyła Rosjan. Japończycy nie zdecydowali się na wkroczenie do Syberii, co udało się Sorge’emu zawczasu ustalić. Problem w tym, że grunt zaczął mu się palić pod nogami. Z dokumentu Richard Sorge: Sowiecki James Bond wynika, że nie mógł uciec ani do Berlina, ani do Nowego Jorku, ani do Moskwy. Zostać w Tokio też nie mógł, ale wierzył, że ma jeszcze trochę czasu. Przeliczył się. Japońskie służby stopniowo rozpracowywały jego siatkę i od października 1941 roku zaczęły pierwsze aresztowania.

Wpadł i Sorge, po tygodniu przesłuchań przyznał się do współpracy z radzieckim wywiadem. O ataku na Pearl Harbor dowiedział się już w więzieniu. Wkrótce został osądzony i skazany na śmierć. Liczył, że Stalin w ostatniej chwili mu pomoże, tymczasem ten kazał aresztować jego żonę i zesłać do gułagu. Na wymianę więźniów nie zgodził się! Tym samym zdrajca Sorge sam został zdradzony.  Człowiek, który zmienił losy wojny, nie doczekał jej końca…

Zobacz, jeśli:
– Interesujesz się historią
– Cenisz filmy dokumentalne

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na skandale i ciekawostki
– Nie cierpisz, gdy twórcy inscenizują niektóre sceny

Michał Zacharzewski

Richard Sorge: Sowiecki James Bond, Stalin’s James Bond, 2017, reż. Michael Trabitzsch, Danielle Proskar

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.