Zgadzam się, to nie jest piękna animacja. Uproszczone, pozbawione szczegółów tła, dość prosto naszkicowane postacie, niepasujące niekiedy detale sprawiają, że Sezon na misia 2 z daleka wygląda na produkcję niskobudżetową. Może nie tanią i nie amatorską, ale pozbawioną tego efektu wow, który gwarantują dzieła takich wytwórni jak Pixar czy Dreamworks Animation. A jednak uwielbiam tę serię i zawsze świetnie się przy niej bawię.
Sezon na misia 2 ma kilka sporych zalet. Po pierwsze, niesamowite zwierzaki, słodkie, urocze bądź mocno zakręcone, żeby nie powiedzieć głupie. Po drugie, szalony humor, który z jednej strony może się spodobać dzieciom, z drugiej zaś zachwycić widzów dorosłych. Po trzecie wreszcie, brak świętości. Twórcy robią sobie jaja z pudli i jamników, do tego pozwalają bohaterom nawalać się zającami, co wywołało zresztą spore kontrowersje wśród miłośników tych futrzaków.
W drugiej części serii Elliot i Gizella planują ślub, choć jelonek nieco obawia się nieuchronności związku. W tym samym czasie Kabanos zostaje uprowadzony przez swoich dawnych właścicieli i pozostałe zwierzęta postanawiają zorganizować misję ratunkową. Nam, widzom, dane będzie zobaczyć luksusowy ośrodek dla ludzi i zwierząt oraz pośmiać się z ich głupoty. Bo ludzie w Sezonie na misia są naprawdę durni, podobnie zresztą jak ich psy.
Film Sezon na misia 2 nie jest głęboki i nie ma też skomplikowanego przesłania. Starszych widzów po prostu bawi. Młodszym pokazuje znaczenie przyjaźni i miłości, a także uświadamia, że miejsce zwierząt – zwłaszcza tych dzikich – jest na wolności. Że traktowanie ich jak dzieci, przebieranie, niańczenie, bywa dziwne. Zresztą sam się zawsze śmieję, widząc na ulicy psy w kolorowych kubraczkach i bucikach…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz kreskówki o zwierzętach
– Chcesz się pośmiać
Odpuść sobie, jeśli:
– Masz yorka i pół szafy ubrań dla niego
– Nie cierpisz przemocy wobec zwierząt, nawet w kreskówkach
Michał Zacharzewski
Sezon na misia 2, Open Season 2, 2008, reż. Matthew O’Callaghan, Todd Wilderman
Ocena: 8/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.