
Do kolekcji tandetnych filmów o rekinach dołączył w 2008 roku Rekin w Wenecji. Niestety, nie będzie on jej perłą. Twórcy nie byli aż tak bardzo nieporadni ani też nie próbowali śmieszyć. Po prostu nakręcili niskobudżetowy film akcji z odrobiną przygody, który nie wyróżnia się na tle innych produkcji przygotowywanych z myślą o rynku DVD.
Dawid (Stephen Baldwin – 2047: Rok śmierci) wyrusza wraz z dziewczyną (Vanessa Johansson) do Wenecji. Zniknął tam jego ojciec, jeden z naukowców szukających legendarnego skarbu Medyceuszy. My wiemy, że faceta zeżarł miejski rekin, ale i Dawid szybko się o tym przekonuje. Przez przypadek też odkrywa legendarny skarb i ściąga na siebie uwagę szemranego biznesmena Vito (Giacomo Gonnella), który bardzo chciałby na owym skarbie położyć swoje brudne łapska.
Podwodna jaskinia z precjozami nie upodabnia tego obrazu do kolejnych przygód Indiany Jonesa, a kiczowate, kiepsko wyreżyserowane sceny ataków rekina nie robią z niego nowego Rekinada. Parę bójek, pościgów i kilka strzelanin skutecznie przypomina, że to po prostu tani film sensacyjny z kilkunastoma ujęciami Wenecji (większość scen i tak nakręcono w Bułgarii) oraz paroma sztucznymi rekinami. Bohaterowie zachowują się durnie, ryzykują życiem z przeświadczeniem, że wszystko im się uda, zaś cały ten Vito jest przerysowany i durny. Jak taki człowiek osiągnął cokolwiek w życiu?
A zatem w rzeczywistości Rekin w Wenecji jest sztuczną rybą grasującą gdzieś w Bułgarii, której dano za partnerów słabych aktorów i kazano grać w durnym filmie. Nie jest przy tym jej głównym bohaterem – to film sensacyjny, a nie kolejna produkcja z cyklu „ryba kontra świat”. Niektórym taka formuła może się będzie podobać, chociażby jako „głupotka” do obejrzenia podczas ćwiczeń, ale w obecnych czasach oferta rynkowa jest tak szeroka, że – cóż, trzeba się zastanowić, czy warto tracić czas na takie tandety. Twórcy mieli swoje ambicje, ale nie starczyło im ani budżetu, ani pieniędzy.
Zobacz, jeśli:
– Każdy kadr z Wenecji cieszy twoje oko
– Uwielbiasz durne filmy o rekinach
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na choćby odrobinę śmiechu
– Albo na namiastkę Szczęk Spielberga
Michał Zacharzewski
Rekin w Wenecji, Shark in Venice, 2008, reż. Danny Lerner, wyst. Stephen Baldwin, Hilda van der Meulen, Giacomo Gonnella, Vanessa Johansson, Ivaylo Geraskov, Atanas Srebrev, Assen Blatechki, Bashar Rahal
Ocena: 3/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.