Ghazipur to stutysięczne miasto położone na północy Indii, niegdyś największa fabryka opium na świecie. Jednak nie o nim opowiada dokument Ghazipur: Pod górą śmieci, a o niewielkiej wiosce o tej samej nazwie, stanowiącej obecnie część administracyjną 26-milionowego Nowego Delhi. Tu właśnie znajduje się największe wysypisko śmieci w całych Indiach, symbol odurzenia władz lokalnych. A dokładniej zanieczyszczenia środowiska, które ma olbrzymi wpływ na życie okolicznych mieszkańców.
Góra ma blisko 70 metrów wysokości. Więcej niż Taj Mahal. Mimo kilku wyroków Sądu Najwyższego nakazującego zamkniecie tego wysypiska śmieci wciąż tu trafiają. Władze Nowego Delhi twierdzą, że nie mają większego wyboru – odpadów muszą się pozbywać i Ghazipur jest ich naturalnym składowiskiem. Problem w tym, że nie jest ono w żadne sposób zabezpieczone. Zanieczyszczenia przedostają się do wód gruntowych, gazy ze zwałowiska snują się nad dzielnicą. Ludzie masowo umierają na raka i choroby płuc. Stężenie PM10 w powietrzu bije światowe rekordy.
Mieszkańcy się buntują. Po swojej stronie mają krajowy rząd, który od kilku lat realizuje program oczyszczania Indii. Według twórców Ghazipur: Pod górą śmieci, niewiele wskórali. Problem polega również na tym, ze w Indiach nie funkcjonują jeszcze sprawne programy recyclingowe. Na wysypisko śmieci trafiają odpady, które powinny być selekcjonowane, gdyż są niebezpieczne. Szkodliwe dla środowiska. Podejmowane przez prywatne firmy próby ich segregowania są kroplą w morzu potrzeb.
Problemem jest też to, że z wysypiska wiele ludzi się utrzymuje. Wokół niej powstały slumsy – mieszka tu nawet 1500 rodzin z kasty niedotykalnych. Każdego dnia wielu z nich przeczesuje zwałowisko w poszukiwaniu rzeczy, które dałoby się sprzedać. W ciągu dziesięciu godzin potrafią zarobić nawet kilka euro, co stanowi dla nich przyzwoity dochód (pobliska fabryka przez 6 miesięcy nie płaciła swoim robotnikom). Co prawda niektórzy giną podczas osunięć, inni skarżą się niegojące się rany, ale dla nich zamknięcie wysypiska oznaczałoby spory problem.
W Polsce też mieliśmy i mamy podobne wysypiska. Te w Warszawie, na Radiowie, również funkcjonowało pomimo nakazów zamknięcia. Też zanieczyszczało okolicę i śmierdziało na wiele kilometrów. Nie stanowiło jednak tak wielkiego zagrożenia dla okolicznych mieszkańców jak to z Ghazipur: Pod górą śmieci. Dokument telewizji Arte uświadamia jedną rzecz. Problem jest światowy. Śmieci jest zbyt dużo i kompletnie nie ma co z nimi robić…
Zobacz, jeśli:
– Interesujesz się ekologią
– Problemy społeczne świata to twój konik
– Kręcą cię Indie
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie ciekawi cię to, co poza Polską
Michał Zacharzewski
Ghazipur: Pod górą śmieci, Indien: Der giftige Müllberg von Ghazipur, 2020, reż. Maxime Priou, Marin Guillochon, Arthur Rayssiguier
Ocena: 5/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
Porównując to wysypisko z Radiowem w Warszawie autor odleciał…
Pomijam już nawet to że wysypisko w Warszawie istnieje ok. 60 lat i to okoliczni mieszkańcy zbudowali domy przy wysypisku a nie odwrotnie.
Ale naprawdę ciężko na poważnie odpowiadać na takie porównania. Pozostaje sugestia żeby autor zmienił dilera 😉
PolubieniePolubienie
A w Ghazipur było odwrotnie? Osiedla przy wysypisku, zwłaszcza slumsy, powstały już po powstaniu wysypiska. Proszę sprawdzić, kiedy powstało Radiowo, kiedy – zgodnie z pierwotnymi założeniami – miało zostać zamknięte i jaki był w latach siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych jego przerób, a jaki był chociażby dekadę później. Do tego jeszcze dochodzi kompostownia.
Poza tym to tylko porównanie. Parę procesów jest identycznych, nie ma co ukrywać.
PolubieniePolubienie
Plany są różne i zależne od wielu czynników (ile to rzeczy miało być a nie ma…) a fakt jest taki że ludzie zamieszkali przy działającym wysypisku i powinni brać to pod uwagę. Nie oceniam ich decyzji ale trudno udawać że nie wiedzieli o istnieniu wysypiska
PolubieniePolubienie
Niektórzy to pewnie nawet i o lotnisku Bemowo „nie wiedzieli”, bo protestują przeciwko jego istnieniu.
PolubieniePolubienie