PolandJa

W 2003 roku Dariusz Gajewski opowiedział nam o jednym dniu z życia kilkorga ludzi, którzy przybyli bądź mieszkali w Warszawie. Ten imponujący kolaż wątków i historii przyniósł mu główną nagrodę na festiwalu polskich filmów fabularnych w Gdyni. Cyprian T. Olencki chciał  chyba ów sukces powtórzyć, tyle że w bardziej komediowej tonacji. Stworzył Polandię, film przeciętny, w którym obok autentycznie zabawnych scen pojawiają się dowcipy z brodą dłuższą od Wisły oraz żarty całkowicie nieśmieszne.

Dzień jak co dzień. Niby spokojny, a jednak tkanka miasta wciąż pulsuje, ludzie przeżywają niezwykłe przygody, zaliczają wpadki. Artur znajduje w swoim domu węża. Boa dusiciela. Najprawdopodobniej przyniósł go dzień wcześniej z imprezy, ale niewiele z tego pamięta. Przez resztę dnia będzie chciał się go pozbyć. Oddać komuś, sprzedać, cokolwiek. Żołnierz przyjedzie z kolei z misji wojskowej, by spotkać się ze swoją córką. Niestety, żona uniemożliwi mu spotkanie, co popchnie mężczyznę do bardzo ryzykownych działań.

Są jeszcze Sobkowiak i Jola, pracownicy korporacji, przez którą przejdzie fala zwolnień, nacjonalistka Iwo stołująca się z kumplem u Turka pod Mostem Poniatowskiego, a także Szymon, agresywny biznesmen, który dla pieniędzy poświęca swoją rodzinę. Ten ostatni natknie się na kloszarda-anioła, który odmieni jego życie. A profesor? Profesor znudzi się samotnością i postanowi zamówić sobie prostytutkę. Nawet nie spodziewa się, kto stanie w jego drzwiach. My natomiast tak. To jeden z owych zgranych żartów, które twórcy powinni ominąć.

Filmowi brakuje myśli przewodniej. Niby wszystkie historie kręcą się wokół wspomnianego mostu i ukrytego pod jego przęsłami kebabu, lecz nic więcej ich ze sobą nie łączy. Nawet konwencja. Obok historyjek będących zabawną anegdotą czy satyrą na kołtuńską prawicę pojawiają się tu krótkie opowiastki sensacyjne czy drobne dramaty społeczne. Jest nawet bajka z morałem. Ta różnorodność nie przeszkadza, ale też nic nie wnosi do filmu. Ba, osłabia siłę niektórych wątków. Celne niekiedy obserwacje najczęściej pozostają na poziomie pretensjonalnego banału.

Niezłe tempo oraz znane aktorskie gęby sprawiają, że PolandJę ogląda się przyjemnie. To film, przy którym naprawdę można się odprężyć. Szkoda, że całość sprawia wrażenie pośpiesznie przygotowanego szkicu. Postacie są papierowe, zbudowane wokół kilku podstawowych cech, a niektóre dialogi brzmią sztucznie. Dariusz Gajewski zrobił to lepiej. Jego Warszawę wciąż dobrze się ogląda. A PolandJa? Pewnie z czasem zginie w pomrokach dziejów. Człowiek nie dowie się z niej nawet, co zrobić z wężem.

Michał Zacharzewski

PolandJa, reż. Cyprian T. Olencki, wyst. Izabela Kuna, Grzegorz Małecki, Jakub Gierszał, Paweł Domagała, Marek Bukowski, Borys Szyc, Roma Gąsiorowska

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku!
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk
.

6 uwag do wpisu “PolandJa

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.