Ja, Chińczyk to trwający niespełna kwadrans short, który opowiada prostą z pozoru historię chłopaka pokpiwającego z własnych korzeni. Dopiero z czasem uświadamia sobie, że szkodzi w ten sposób innym ludziom. Także swoim bliskim. I sobie.

Poznajemy go na ulicy jednego z dużych amerykańskich miast. Ken (Chin Ho Fung) jest influencerem, nagrywa zabawne filmiki do mediów społecznościowych. Z uwagi na swoje azjatyckie korzenie przebiera się za niezbyt lotnego Chińczyka, zakłada orientalny kapelusz słomiany i powłóczystą togę, po czym łamanym angielskim robi sobie jaja z ludzi. Ot, chociażby próbuje sprzedać worek ryżu pracownikowi przeciętnego sklepu, takiej lokalnej Żabki. Wszystko oczywiście transmituje w internecie.

To, że w ten sposób się zabawia, ukrywa przed swoim ojcem, z którym nie ma najlepszego kontaktu. Ale pewnego dnia – w chiński Nowy Rok – jego sekret może się wydać. Ken nie chce tego, co będzie wymagało od niego zmiany perspektywy i spojrzenia na swoją działalność pod zupełnie nowym kątem. Ja, Chińczyk opowiada jednak nie tyle o współczesnych influencerach, co o problemach z tożsamością u emigrantów. Ich zagubieniu.

Film wyreżyserował Keith Leung, twórca z Hong Kongu, który obecnie mieszka w Nowym Jorku i próbuje opowiadać o otaczającym go świecie. Bo, jak twierdzi, Hollywood nie bardzo umie pokazywać Azjatów mieszkających w USA, czego przykładem niech będą Bajecznie bogaci Azjaci czy Kłamstewko, obrazy może i niezłe, ale dopasowane do amerykańskich gustów i ich patrzenia na świat. Ja, Chińczyk taki nie jest. Podobno, bo kto to tak naprawdę wie.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz szorty
– Chętnie oglądasz influencerów
– Ciekawią cię problemy emigrantów

Odpuść sobie, jeśli:
– Temat cię odrzuca

Michał Zacharzewski

Ja Chińczyk, I Chinese, 2023, reż. Keith Leung, wyst. Chin Ho Fung, James Tam, Dominic Wong, Jun Suenaga, Nima Pollio, Jack Forbes

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.