Wolny strzelec

Wolny strzelec czaruje przede wszystkim klimatem. To niepokojący thriller neo-noir, mroczna opowieść inspirowana życie Weegee, jednej z legend fotografii i zarazem prekursora rynku paparazzi, dokumentującego życie Nowego Jorku w pierwszej połowie XX wieku. Reżyser Dan Gilroy ostatecznie przeniósł historię w czasy współczesne, skupiając się na problematyce odpowiedzialności fotografa w kontekście zapotrzebowania rynku, a ściślej bardzo konkretnych zainteresowań odbiorców.

Lue (Jake GyllenhaalPaździernikowe niebo) żyje z drobnych kradzieży. Niby próbuje znaleźć sobie uczciwą pracę, ale bez powodzenia. Pewnego dnia po drodze do domu zostaje świadkiem tragicznego wypadku samochodowego. Na miejscu szybko pojawiają się reporterzy, robiąc zdjęcia ofiarom. Lue dowiaduje się od nich, że następnego dnia sprzedadzą je lokalnym stacjom telewizyjnym.

Dlatego właśnie za pieniądze z kolejnej kradzieży kupuje kamerę i radio policyjne. Kolejnej nocy nagrywa swój pierwszy materiał i sprzedaje go z zyskiem. Wówczas też dowiaduje się, jakie materiały ma kręcić. Brutalne, wręcz dosłowne, dobrze skadrowane, pokazujące czarno na białym koszmarną niekiedy rzeczywistość. Lue bierze się od razu do roboty. Na co dzień ma problemy ze spaniem, dlatego uważa tę pracę za idealną.

Dan Gilroy w Wolnym strzelcu krytykuje współczesną rzeczywistość medialną, postępowanie dziennikarzy, ale i mediów. Zwraca uwagę na ich odpowiedzialność społeczną, jakby zapominając, że w systemie kapitalistycznym odpowiada się przede wszystkim przed akcjonariuszami. A to oznacza, że redaktorzy, a także reporterzy wykonują po prostu swoją pracę. To czytelnicy kolorowych bulwarówek i miłośnicy nocnych programów telewizyjnych ponoszą największą odpowiedzialność za to, co robią paparazzi.

Choć nie do końca zgadzam się z dywagacjami Gilroya, uważam jego film za doskonały. Wolny strzelec czaruje klimatem, intensywnością, z jednej strony odrealnieniem, z drugiej realizmem. Jest też świetnym portretem socjopaty epoki narcyzmu. Człowieka bezwzględnego, którego stworzyły nasze czasy.

Zobacz, jeśli:
– Ciekawi cię kondycja współczesnego społeczeństwa
– Interesujesz się kinem noir
– Lubisz Gyllenhaala

Odpuść sobie, jeśli:
– Też jesteś reporterem

Michał Zacharzewski

Wolny strzelec, Nightcrawler, 2014, reż. Dan Gilroy, wyst. Jake Gyllenhaal, Rene Russo, Riz Ahmed, Bill Paxton, Kevin Rahm, Michael Hyatt, Ann Cusack, Eric Lange, James Huang, Dig Wayne, Carolyn Gilroy, Jamie McShane, Michael Papajohn, Kevin Dunigan, Marco Rodríguez, Pat Harvey, Sharon Tay, Rick Garcia, Myra Turley, Lisa Remillard

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

2 uwagi do wpisu “Wolny strzelec

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.