
Alyce to ponoć feministyczny horror wymieszany z lekką parodią gatunku. A przy okazji ponura wiwisekcja stanu psychicznego bohaterki, tytułowej Alyce. Brzmi fajnie? Możliwe, ale to nudny, a przede wszystkim bardzo tani film.
Kim jest Alyce (Jade Dornfeld)? Samotną kobietą wykonującą monotonną i niezbyt dobrze płatną pracę polegającą na wklepywaniu danych. Pewnego dnia umawia się z przyjaciółką, Carroll (Tamara Feldman), na babski wieczór. Trafiają do klubu, w którym odkrywają, że chłopak Carroll zdradza ją na lewo i prawo. Kończy się to popijawą, a ta nieszczęśliwym wypadkiem. Alyce niechcący strąca kumpelę z dachu.
Od tej pory nachodzą ją wątpliwości. Poczucie winy, wizje, niepokojące obrazy. Alyce zaczyna pogrążać się w paranoi. Choroba psychiczna staje się do tego stopnia męcząca, że zmusi ją do sięgnięcia po narkotyki, na które ją nie stać. W efekcie film stanie się kroniką jej rozkładu, stopniowego upadku, kolejnych nieudanych prób odzyskania kontroli nad swoim życiem. Prowadzą one do masakry…
Akcja Alyce (filmu znanego też jako Alyce Kills) nie rozwija się szybko, a reżyser stoi w rozkroku pomiędzy klasycznym horrorem, dramatem i czarną komedią. I to chyba błąd, bo w rezultacie obraz zadowoli tylko wąskie grono fanów niezależnych, makabrycznych dziwności. Większość ludzi się od tej produkcji odbije… albo po prostu na niej zaśnie.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino niezależne
– Cenisz horrory
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na wciągającą opowieść
– Nie cierpisz taniego kina
Michał Zacharzewski
Alyce, Alyce Kills, 2011, reż. Jay Lee, wyst. Jade Dornfeld, Amara Zaragoza, James Duval, Eddie Rouse, Larry Cedar, Yorgo Constantine, Megan Gallagher, Rena Owen, Tracey Walter, Max E. Williams, Bret Roberts, Whitney Anderson
Ocena: 3/10
Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.