Pierwotnie niedoceniona, ale dziś uwielbiana przez widzów animacja Atlantyda: Zaginiony ląd czerpie pełnymi garściami z powieści Juliusza Verne’a. Pod względem technicznym zainspirowały ją prace Mike’a Mignoli, zaś animatorzy korzystali z komputerów jako wsparcia dla ręcznie tworzonych projektów. Powstał film niezwykły, hołd oddany kinu przygodowemu i klasycznym powieściom science-fiction.

6800 lat przed narodzinami Chrystusa potężne tsunami nadciągnęło nad Atlantydę. Jego królowa stworzyła ochronną kopułę i ocaliła miasto, jednak pogrążyło się ono w morskiej otchłani. W 1914 roku na jego poszukiwania wyrusza Milo. Chłopak jest przekonany, że legendarna kraina istnieje, i dzięki finansowej pomocy przyjaciela swojego dziadka zamierza ją odnaleźć. Nie wie, w jak szaloną kabałę się ładuje.

Lista atutów filmu Atlantyda: Zaginiony ląd. Niesamowita fabuła jest pierwszym, naprawdę mocnym. Historia jest ciekawa, humor trafiony, a postacie dają się lubić. Mimo charakterystycznej blokowości, wyróżniającej tę produkcję na tle konkurencji, animacja jest płynna i przyjemna dla oka. Wrażenie robi również przemyślana gra świateł, która bardzo skutecznie buduje atmosferę opowieści. W ucho wpada muzyka, ale to już standard w produkcjach Disneya.

Spotkałem się z zarzutami, że w odróżnieniu od wielu klasycznych animacji tej wytwórni Atlantyda: Zaginiony ląd jest bardzo chłopięca, jakby nakręcona z myślą o facetach. W dodatku zaopatrzona w polityczne, antyimperialistyczne przesłanie. Nie da się temu zaprzeczyć – to zupełnie inna produkcja niż Mała Syrenka czy chociażby Kraina lodu. Mniej słodka, mniej rozśpiewana, dużo bardziej dynamiczna. Fani Juliusza Verne’a z pewnością ją docenią.

Zobacz, jeśli:
– Kochałeś czytać powieści Verne’a
– Lubisz animacje pełne dynamicznej akcji

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie kręci cię Atlantyda
– Nie lubisz produkcji z dużą ilością wybuchów

Michał Zacharzewski

Atlantyda: Zaginiony ląd, Atlantis: The Lost Empire, 2001, reż. Kirk Wise, Gary Trousdale

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.