Szybcy i wściekli 10

Kiedyś miała to być ostatnia cześć. Dziś wiadomo, że powstanie jeszcze jedna odsłona, a może nawet dwie. Do tego kilka spin-offów. Seria Szybcy i wściekli rozrasta się, bo choć widzowie narzekają na brak realizmu i marudzą, że historie są coraz głupsze, to jednak tłumnie przychodzą do kin, by zobaczyć te pełne gwiazd superprodukcje.

W piątej części Szybkich i wściekłych bohaterom udało się spuścić łomot Hernanowi Reyesowi, brazylijskiemu politykowi, biznesmenowi i bossowi kartelu narkotykowego. Okazuje się, że Hernan miał syna o imieniu Dante (nowy w serii Jason Momoa Batman vs Superman), który pragnie się teraz zemścić. Przygotowuje w tym celu absurdalnie złożony i dopracowany plan, który ma na celu ośmieszenie całej grupy Dominica Toretto. I nie, nie zrealizuje go do końca. Zgodnie z obecną modą (Diuna, animowany Spider-Man) Szybcy i wściekli 10 kończą się cliffhangerem, a my, widzowie, musimy poczekać dwa lata na dalszy ciąg tej opowieści.

W sumie fabuła nie jest istotna. Zresztą nawet nie trzyma się kupy. W Szybkich i wściekłych 10 na pierwszy plan efektowna akcja, wszechobecne drogie samochody i Corona serwowana podczas spotkań rodzinnych. Taki pościg za bombą toczącą się przez Rzym przejdzie do historii kina. To znakomicie wyreżyserowana, niezwykle widowiskowa scena. Niesamowicie głupia i naciągana, ale właśnie widowiskowa. Tym samym epitetem trzeba również określić końcowe zmagania w Portugalii. Robią olbrzymie wrażenie, choć są równie wiarygodne co oświadczenia moskiewskich dygnitarzy.

Hasło „Głupie, ale widowiskowe” już dawno stało się mottem serii i tym razem obejmuje również czarny charakter. To drugi mocny punkt tej produkcji. Dante to złol, ale i śmieszek, który zachowuje się, jakby był postacią z kreskówki. Najlepiej taką na wiecznym haju. Ma w sobie tyle dystansu do siebie i świata, że nie sposób go nie polubić. Cóż z tego, że jego zabawy nie mają najmniejszego sensu, a za samą próbę wysadzenia Rzymu powinien dostać po ryju nie tylko od Willa Smitha – my, widzowie, wiemy przecież, że to wszystko bajka.

Cała reszta otoczki nie zaskoczy żadnego fana serii. Drogie samochody, egzotyczne plenery (Rzym, Rio, USA, a nawet okolice bieguna), znani aktorzy w rolach drugoplanowych i epizodach (Jason Statham, Charlize Theron, John Cena, Helen Mirren, Brie Larson, Scott Eastwood, Dwayne Johnson)… Na wielkim ekranie czuć, że w tę produkcję władowano szalone 340 mln dolarów (choć część tej sumy pokryje koszty produkcji części jedenastej). To szalenie efektowny film. Ponoć dla blockbusterów takich jak Szybcy i wściekli 10 warto właśnie chodzić do kina.

Zobacz, jeśli:
– Nie przeszkadza ci, że to dopiero pół (jedna trzecia?) opowieści
– Lubisz ostatnie odsłony Szybkich i wściekłych
– Nie szukasz tu choćby odrobiny realizmu
– Kochasz egzotyczne plenery i fajne miejscówki

Odpuść sobie, jeśli:
– Już dawno ta seria cię zmęczyła

Michał Zacharzewski

Szybcy i wściekli 10, Fast X, 2023, reż. Louis Leterrier, wyst. Vin Diesel, Michelle Rodriguez, Jason Momoa, Jason Statham, Jordana Brewster, Tyrese Gibson, Ludacris, Nathalie Emmanuel, Charlize Theron, John Cena, Helen Mirren, Brie Larson, Scott Eastwood, Alan Ritchson, Luis Da Silva Jr., Daniela Melchior, Leo Abelo Perry, Joaquim de Almeida, Rita Moreno, Michael Rooker, Dwayne Johnson

Ocena: 6,5/10

Polub nas na Facebooku.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

5 uwag do wpisu “Szybcy i wściekli 10

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.