Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń

Na komiksach Papcia Chmiela opowiadających o przygodach Tytusa de Zoo wychowało się kilka pokoleń. W 2002 roku sięgnęło po nie polskie kino. Niestety, animowany Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń był przeciętny. Raz jeszcze okazało się, jak trudno przenieść statyczne kadry z chmurkami na wielki ekran.

Historia opowiedziana w Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń nie jest powiązana z żadnym z istniejących komiksów, odpowiada za nią wyłoniona w drodze konkursu Małgorzata Sikorska-Miszuk. To pierwszy błąd, jaki popełnili twórcy. Bo choć opowieść zawiera wiele elementów charakterystycznych dla twórczości Papcia Chmiela, to jednak ma nieco inny klimat, humor czy przesłanie. Fan takie niuanse czuje.

Bohaterowie odwiedzają Transformację, planetę rządzoną przez księcia Saligię. Ten parszywy nastolatek kradnie swoim poddanym marzenia i przerabia je na reklamy, które wysyła późnej na Ziemię. Kiedy Romek i A’Tomek dostają się w jego ręce, Tytus zmuszony jest ruszyć im na pomoc. Ryzykuje tym utratą swojego największego marzenia, czyli pełnego uczłowieczenia. Pomimo antyreklamowego przesłania w Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń pojawia się product placement co najmniej kilku marek, co jest dość schizofreniczne.

Film zrealizował Leszek Gałysz, autor Jacka i Placka. Tym razem do współpracy zaprosił zespół Voo Voo, który nagrał kilka fajnych piosenek (żadna jednak nie zrobiła kariery na miarę Marchewkowego pola). Powstała przyjemna dla oka, tradycyjna animacja dla dzieci, dość bezpieczna, w dodatku okraszona przeciętnym humorem. I to chyba największa wada filmu. Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń nie śmieszy tak, jak śmieszyły komiksy. Nie błyszczy inteligentnymi gierkami słownymi i zabawnymi powiedzonkami. Tym absurdem, który wylewał się z pojedynczych nieraz kadrów, by zaraz potem zniknąć.

Stąd właśnie film nie został zbyt ciepło przyjęty przez starszych widzów. Dzieciakom się spodobał, jak większość kreskówek, ale przez fanów komiksu szybko został zapomniany. Trochę szkoda, bo ma swoje zalety. Choćby wygląda lepiej od niedawnego serialu o przygodach Kajka i Kokosza.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz polskie animacje
– Wychowałeś się na Tytusie i masz małe dzieci
– Kochasz Voo Voo

Odpuść sobie, jeśli:
– Szukasz humoru z komiksu
– Nie przepadasz za pomysłem uczłowieczania małp

Michał Zacharzewski

Tytus Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń, 2002, reż. Leszek Gałysz, wyst. Marek Kondrat, Wojciech Malajkat, Piotr Gąsowski, Andrzej Chyra, Dorota Stalińska, Artur Barciś, Gustaw Holoubek

Ocena: 5,5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.