Toy Story 2

Toy Story, pierwsza animacja wytwórni Pixar, odniosła olbrzymi sukces artystyczny i komercyjny. Druga trafiła do kin cztery lata później i kontynuuje losy bohaterów, zabawek mieszkających w pokoju pewnego amerykańskiego chłopca. Ponowne spotkanie z nimi wciąż jest zabawne i serdeczne, choć chwilami czuć, że pierwotnie był to film realizowany z myślą o dystrybucji kasetowo-płytowej.

Andy podczas zabawy przypadkowo uszkadza rękę Chudego i w efekcie nie zabiera go na wakacyjny obóz. Kowboj zostaje na półce z uszkodzonym i zapomnianym pingwinem, który wkrótce trafia na wyprzedaż garażową. Podczas próby uratowania go przed sprzedażą, zostaje porwany przez właściciela „Hali z zabawkami Ala”. Jego przyjaciele postanawiają go odbić.

Część drugą ogląda się jak dobre kino przygodowe. Ma świetne tempo, bardzo trafione żarty, ale też tę nutkę nostalgii, która sprawia, że Toy Story 2 wyróżnia się na tle przeciętnych amerykańskich animacji komputerowych. Można się nawet zastanawiać, czy nie jest lepszy od części pierwszej. Dystans do niej traci przede wszystkim za sprawą braku przełomowości. To film wtórny, podczas gdy jedynka pod względem technicznym przeszła do historii kina.

Z animacjami dla dzieci jest jeden problem. Są dla dzieci i z reguły dzieciom się podobają. Patrzenie na nie z perspektywy osoby dorosłej jest pewnym nieporozumieniem, ale z drugiej strony właśnie osoba dorosła może ocenić, czy film jest czymś więcej niż tylko kolorową zabawką. Toy Story 2 jest czymś więcej. I za to właśnie kochamy Pixar.

Zobacz, jeśli:
– Kochasz filmy Pixara
– Lubisz Toy Story i jego bohaterów
– Cenisz animacje z duszą

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na zaskoczenia

Michał Zacharzewski

Toy Story 2, 1999, reż. Ash Brannon,  Lee Unkrich

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.