Pan Wilk i spółka. Bad Guys

Trzy lata temu do kin trafił film Tajni i fajni – klasyczna komedia szpiegowska opowiadająca o rywalizujących ze sobą agentach, zrealizowana w formie animacji dla dzieci. Pan Wilk i spółka. Bad Guys trochę ją przypomina. To klasyczna komedia o obrabianiu sejfów, zrealizowana w formie animacji dla dzieci. Całkiem fajna w dodatku, choć niewątpliwie bez szans na Oscara.

Zaczyna się prawie jak w Pulp Fiction. Bar gdzieś w Los Angeles, a w nim wilk rozmawiający z wężem. Niby zwykła pogawędka o urodzinach. Dopiero kiedy panowie podnoszą się z miejsca, widać przerażonych i spanikowanych klientów lokalu. Bo obaj bohaterowie są członkami groźnej szajki od lat obrabiającymi wszystko, co da się obrobić, od banków po muzea. Współpracują z nimi Pirania, Rekin i Tarantula.

Nowa pani burmistrz, Lisica, postanawia rzucić im wyzwanie. Organizuje ceremonię wręczenia cennej statuetki zasłużonemu obywatelowi, śwince morskiej imieniem Rupert Marmolada. Statuetkę wielu już próbowało ukraść, ale nikomu się nie udało. Dlatego Wilk postanawia zaryzykować. Zresztą tego oczekują od niego jego przyjaciele z gangu. To może być przecież skok, który zapewni im miejsce w historii. Rodzaj Oscara w kategorii włamów.

Ciekawy jest sam świat, w którym toczy się akcja filmu. Żyją w nim normalni ludzie i prowadzą normalne życie. Jedynie główni bohaterowie – za wyjątkiem wiecznie niezadowolonej policjantki – są zwierzętami. Uosabiają tym samym pewne stereotypy, a stereotypy są jednym z tematów Pan Wilk i spółka. Bad Guys. Bo czy nie jest tak, że źli są źli, bo tak na nich patrzymy? Może nie dajemy im szans, by byli inni.

Film romansuje z całkiem zgrabną parodią gatunku, taką z pościgami samochodowymi, ryzykownymi planami z podziałem na role i ekranem rozbitym jak w Ocean’s Eleven na kilka części. Regularnie jednak powraca do bycia produkcją dla dzieci, głosząc potrzebę dobroci. To wątek nieprzekonywujący i z reguły niezbyt zabawny. Jakby włożony tu na siłę. Starszych widzów rozczarują też przewidywalne zwroty akcji, ale czy to na pewno film dla nich? Cóż, Pan Wilk i spółka. Bad Guys to efektowna rozrywka dla dzieci. Zrobiona tak, żeby i opiekunowie podczas seansu się nie nudzili…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz amerykańskie animacje
– Kochasz heist movies

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie przepadasz za naiwnymi morałami
– Nie lubisz wilków, lisów i całego tego włochatego badziewia

Michał Zacharzewski

Pan Wilk i spółka. Bad Guys, The Bad Guys, 2022, reż. Pierre Perifel

Ocena: 6,5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.