
Zastanawiam się, jak twórcy amerykańskich blockbusterów oceniają policjantów. Bo opisują ich na dwa różne sposoby. Jedni widzą w nich samotnych twardzieli codziennie nastawiających karku i zarywających noce, byleby tylko dopaść przestępców. Inni postrzegają ich jako skończonych idiotów, którzy podczas pościgu dwa razy się potkną, a na koniec zaplątają we własne spodnie. Detektyw ze Styczniowego człowieka bliższy jest tej drugiej wizji, choć w sumie pochodzi z pierwszej.
Jedenaście ofiar w jedenaście miesięcy. Wszystkie zamordowane przez tego samego seryjnego mordercę, który grasuje po Nowym Jorku i bezczelnie drwi sobie z policji. Sfrustrowany burmistrz domaga się od szefa policji (Harvey Keitel – Saturn 3) przywrócenia do służby genialnego detektywa, niejakiego Nicka Starkeya (Kevin Kline – Silverado). Problem w tym, że Nick wyleciał z hukiem z policji z co najmniej kilku różnych powodów. Jednym z nich jest… bycie człowiekiem ekscentrycznym.
To nie jest tak, że bohater Styczniowego człowieka jest skończonym idiotą. Nic z tych rzeczy. To prawdziwy geniusz, który jest po prostu nieco zakręcony. Tak jak i cały film, który – jak stwierdzili krytycy zaraz po premierze – składa się z samych sprzeczności. Jest cynicznie romantyczny, inteligentnie głupawy, satyryczno-slapstickowy. I każdy z aktorów gra, jakby występował w innej produkcji. Gdzie Rod Steiger (I stanie się koniec), tam Keitel gra na poważnie, a Susan Sarandon (Rocky Horror Picture Show) niczym w komedii romantycznej.
Film miał spory budżet i niezłą obsadę, jednak spotkał się z chłodnym przyjęciem krytyków i niewiele lepszym publiczności. Dopiero z czasem zyskał drugie życie. Styczniowy człowiek broni się zwłaszcza dzięki aktorom, którzy dziś – po latach – cieszą się chyba jeszcze większym szacunkiem niż kiedyś. Każda z ról, zwłaszcza potraktowana oddzielnie, to mała perełka. Trzeba tylko wczuć się w klimat…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz kryminały z przymrużeniem oka
– Kochasz aktorów występujących w tym filmie
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie cierpisz robienia sobie żartów z policji
Michał Zacharzewski
Styczniowy człowiek, The January Man, 1989, reż. Pat O’Connor, wyst. Kevin Kline, Mary Elizabeth Mastrantonio, Susan Sarandon, Harvey Keitel, Danny Aiello, Rod Steiger, Alan Rickman, Faye Grant, Kenneth Welsh, Brian Tarantina, Bruce MacVittie, Malachy McCourt, Bill Cobbs, Tandy Cronyn, William Christian, Ann Talman
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
2 uwagi do wpisu “Styczniowy człowiek”