Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a

Leczenie zapodano. Zmieniono ważnego dla serii aktora, poświęcono więcej czasu zarówno na pisanie scenariusza, jak i postprodukcję. Niestety, nie udało się. Trzecia część serii Fantastyczne zwierzęta nie przynosi poprawy. Wciąż daleko jej do magicznych opowieści znanych z książek J.K. Rowling, a nawet do filmów o Harrym Potterze.

Mam kilka teorii dotyczących tego, dlaczego tak się dzieje. Przede wszystkim Rowling jest lepszą pisarką niż scenarzystką. Powieści tworzy świetnie, niezależnie od tego, czy bawi się w gwiazdkowe historie dla dzieci czy mroczne kryminały. Z historiami wymyślonymix na potrzeby filmu zwyczajnie sobie nie radzi. Żadna z odsłon Fantastycznych zwierząt nie miała tak niesamowitej fabuły jak książki o Harrym Potterze. Żadna nie miała tego klimatu. Wszystkie natomiast wydają się trochę o… niczym. Ot, banalne opowiastki o dobrych i złych magach, przy czym ci źli nie mają startu do Voldemorta.

Wydaje mi się też, że sam główny bohater nie budzi w widzach należytej sympatii. Newt Skamander jest po prostu dziwny. Trochę wycofany, jakby nieobecny, wiecznie zgarbiony. Milczący. Być może autystyczny. Często nie wiadomo, co sobie myśli, co z kolei utrudnia nam śledzenie jego przygód. Zapewne w jakimś stopniu to efekt skojarzeń. Eddie Redmayne grywał w przeszłości ludzi wyjątkowych, w tym i ekscentryków. Ich gesty czy grymasy można dostrzec i u Skamandera. W efekcie show regularnie kradnie mu niejaki Kowalski (Dan FoglerRekinado 5).

Same zaś Tajemnice Dumbledore’a są… dramatem politycznym z odrobiną gejowskiego romansu. Oto niejaki Grindelwald (Mads Mikkelsen Polowanie) planuje podczas Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów przejąć władzę nad magicznym światem. W tym celu uprowadza malutkiego quilina, niezwykłe stworzenie potrafiące nie tylko przewidywać przyszłość, ale również bezbłędnie wskazać człowieka o czystym sercu. Jednak tej nocy rodzą się dwa quiliny. Drugi trafia do Scamandera (Eddie RedmayneTeoria wszystkiego), który z pomocą Dumbledore’a (Jude LawSherlock Holmes: Gra cieni) zamierza pokrzyżować plany Grindelwalda. Co ma swój smaczek, bo Grindelwald i Dumbledore byli kiedyś więcej niż przyjaciółmi…

Tajemnice Dumbledore’a są niewątpliwie ostrzeżeniem przed totalitaryzmami i putinizmami, jak również kinem przygodowym czy rasową bajką fantasy. Brakuje im jednak ciekawej treści. Jakiegoś spektakularnego punktu zwrotnego, wydarzenia, które moglibyśmy długo wspominać. Zagrożenie ze strony Grindelwada wydaje się miałkie, stąd trudno się w opowieść zaangażować emocjonalnie. Być może dlatego, że to trzeci z zaplanowanej na pięć odcinków serii. Środki historii bywają trudne, zwłaszcza w rękach pozbawionego sznytu rzemieślnika, jakim niewątpliwie jest David Yates.

Zobacz, jeśli:

– Lubisz tę serię
– Kochasz światy Harry’ego Pottera
– Cieszysz się, że Deppa zastąpił Mikkelsen

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na emocjonującą opowieść
– Jesteś zmęczony polityką

Michał Zacharzewski

Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a, Fantastic Beasts: The Secrets of Dumbledore, 2022, reż. David Yates, wyst. Eddie Redmayne, Jude Law, Mads Mikkelsen, Ezra Miller, Dan Fogler, Alison Sudol, William Nadylam, Callum Turner, Jessica Williams, Victoria Yeates, Poppy Corby-Tuech, Fiona Glascott, Katherine Waterston, Maria Fernanda Cândido, Richard Coyle, Oliver Masucci, Aleksandr Kuznetsov, Ramona Kunze-Libnow, Paul Low-Hang

Ocena: 5,5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

4 uwagi do wpisu “Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.