
Zespół War on Drugs pochodzi z Filadelfii. Jego nazwę wymyślił wokalista i gitarzysta Adam Granduciel podczas posiadówki mocno zakrapianej czerwonym winem. Moim zdaniem nie do końca oddaje ona charakter zespołu. Po War on Drugs człowiek spodziewa się ostrego grania, brutalnej muzyki uderzającej prosto w trzewia. Tymczasem mamy do czynienia z nieco ponurym, nieśpiesznym rockowym graniem, w którym słychać inspirację klasykami rocka.
Wydana w październiku 2021 roku płyta I Don’t Live Here Anymore nosi miano uduchowionej. Nie spodziewajcie się oczywiście soulu. To określenie dotyczy tekstów, także pewnej zadumy, refleksji, którą czuć w muzyce. Taki Wasted pobrzmiewa popowym Springsteenem, Old Skin jest nieco bardziej dylanowski w formie. W tytułowym I Don’t Live Here Anymore pojawia się towarzyszący wokal żeński, który wnosi do tej kompozycji nieco ożywienia. Ale to wciąż muzyka do słuchania, a nie do skakania czy tańczenia.
Wiele utworów z tej płyty spokojnie mogłoby powstać na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Przyjemne, wpadające w ucho solówki gitarowe, niezbyt agresywna perkusja, melodyjne refreny – to kwintesencja War on Drugs. Warto skosztować, jak lubi się taką muzykę.
Joel
War on Drugs – I Don’t Live Here Anymore
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Jedna uwaga do wpisu “War on Drugs – I Don’t Live Here Anymore”