Konsul

Życie pisze najlepsze scenariusze. Napisało też historię Konsula, którą w brawurowy sposób zamienił na film Mirosław Bork. Pod koniec lat pięćdziesiątych niejaki Czesław Śliwa pierwszą poważną wpadkę zaliczył już na własnym ślubie, kiedy to wystąpił w mundurze inżyniera górnika. Został za to – i za inne wykroczenia – skazany na siedem lat więzienia. Później dopuścił się jeszcze wielu oszustw, a za największe z nich uchodzi założenie fikcyjnego konsulatu generalnego Austrii we wrocławskim hotelu Metropol.

Bohaterem Konsula jest Czesław Wiśniak (Piotr FronczewskiSkarpetki, opus 124, Znachor), drobny oszust, który właśnie wychodzi z więzienia w ramach amnestii. Nie zamierza ciężko pracować. Dalej chce żyć z naiwności innych ludzi. Zaczyna handlować nieistniejącymi towarami i – przedstawiając się jako doktorant AGH – zatrudnia się jako technolog. Po kilku podobnych przekrętach dochodzi do wniosku, że jeśli ma ryzykować, to z rozmachem. Załatwia sobie papiery na nazwisko dr Jack Ben Silberstein, wynajmuje pokój w luksusowym hotelu i organizuje raut dla miejscowych polityków, na którym przedstawia się jako nowy konsul austriacki…

Kino kocha opowieści o oszustach. Kocha je przede wszystkim publiczność. Oszuści fascynują sprytem i bezczelnością, umiejętnością cieszenia się życiem bez przejmowania się konsekwencjami. Uświadamiają, jak wielce ludzie są naiwni, jak bardzo chcą wierzyć innym ludziom. Wiśniak vel Śliwa idzie przecież w ślady Nikodema Dyzmy, Kwinty czy pułkownika Kwiatkowskiego. Wykonuje tytaniczną pracę, by wszystkich oszukać i uniknąć wpadki. Przez ten opływa zbytkami jak pączek w maśle. Nawet jeśli ma świadomość, że to droga w jedną stronę – do więzienia.

Konsul udał się, bo miał znakomitych aktorów. Piotr Fronczewski w roli głównej jest po prostu cudowny, autentycznie zabawny i przekonujący. Czaruje dykcją, mimiką, gestykulacją. Świetnie wypada też drugi plan z Jerzym Bończakiem na czele. Gdzieś w tle można się doszukać krytyki systemu – nie tylko komunistycznego, ale systemu władzy jako takiej. Czemu Wiśniak tak długo funkcjonuje? Bo ludzie boją się go sprawdzić. W końcu nie wiadomo, z jakim prezesem ma powiązania…

Zobacz, jeśli:
– Nie znasz
– Lubisz opowieści o oszustach
– Cenisz Fronczewskiego jako aktora

Odpuść sobie, jeśli:
– Masz dość PRL-u

Michał Zacharzewski

Konsul, 1989, reż. Mirosław Bork, wyst. Piotr Fronczewski, Maria Pakulnis, Krzysztof Zaleski, Jerzy Bończak, Zdzisław Kuźniar, Gustaw Lutkiewicz, Maciej Góraj, Janusz Bukowski, Henryk Bista, Hanna Giza, Jerzy Łapiński, Grażyna Krukówna, Ryszard Kotys, Michał Pawlicki

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Jedna uwaga do wpisu “Konsul

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.