Naprzód

Pixar miał pecha. Film Naprzód trafił do kin tuż przed wybuchem pandemii i w związku z tym nie osiągnął spodziewanego sukcesu. Dziś uchodzi za największą finansową wpadkę słynnej wytwórni, a przecież to naprawdę udana produkcja. Ciepła, rodzinna, zabawna, a przede wszystkim oryginalna. Dzieci będą nią zachwycone, ale jeszcze bardziej miłośnicy papierowych gier role-playing. Naprzód wygląda, jakby powstał z myślą o nich!

Wyobraźcie sobie świat rodem z Władcy pierścieni albo innego Willowa. Rzeczywistość pełną przedziwnych stworzeń różnych gatunków, elfów, krasnoludów, centaurów, orków, wreszcie wszechobecnej magii. Ta – wcale niełatwa do opanowania – niewiele szaraczkom pomagała w życiu, na szczęście pojawili się myśliciele i alchemicy, którzy najpierw opracowali koło, potem proch, druk, balon, silnik spalinowy, a dziś produkują komórki i telewizory. Czarowanie stało się reliktem przeszłości, jednym z mitów rodem z bajek.

I w taki właśnie świecie, niby współczesnym, ale zamieszkanym przez stworzenia różnych gatunków rodem z powieści fantasy, żyje sobie dwóch elfich braci razem z mamą. Ich ojciec zmarł przed laty, młodszy z chłopców nawet go nie pamięta. Dlatego nie posiada się ze szczęścia, kiedy na szesnaste urodziny otrzymuje magiczną laskę, która ma sprowadzić papę na jedną noc. Zaklęcie nie do końca odpala, wraca tylko połowa taty (w dodatku ta dolna). Aby zobaczyć górną, chłopcy muszą w ciągu jednej doby odnaleźć cenny kamień ukryty w miejscu zaznaczonym na mapie należącej do groźnej mantikory…

Pachnie to przygodą i przygoda rzeczywiście jest. Mocno zakręcona, świetnie narysowana, dynamiczna i zabawna. Na tle innych kreskówek seryjnie atakujących polskie kina, zwłaszcza tych przygotowanych w Europie, Naprzód wypada znakomicie. Gwarantuje świetną rozrywkę i zapewnia widzom doskonałe humory. Z drugiej strony nie stanowi dla Pixaru kroku naprzód. Technicznie nie oferuje niczego nowego, fabularnie też nie zaskakuje. To fajna, ciekawa historia, ale na pewno nie wybitna.

W rzeczywistości Naprzód opowiada o wychowywaniu się bez ojca, o braterskiej miłości i poświęceniu dla rodziny. Także o odkrywaniu siebie. Tu właśnie film wytwórni Pixar zyskuje w stosunku do konkurencji, wciąż będącej na etapie banalnych tematów i oczywistych morałów, jednak dorosłych na kolana nie rzuci (co najwyżej wzruszy w finale). Cóż, Naprzód arcydziełem nie jest, a „jedynie” rzemieślniczą produkcją na bardzo wysokim poziomie. Nie warto słuchać malkontentów – ten film trzeba zobaczyć!

Zobacz, jeśli:
– Lubisz filmy Pixaru
– Grywasz w papierowe role-play’e
– Też uważasz się za elfa

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na głęboką historię niekoniecznie dla dzieci
– Masz dość stylu typowego dla komputerowych animacji

Michał Zacharzewski

Naprzód, Onward, 2020, reż. Dan Scanlon

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.