Jak ukraść Księżyc

W ostatnich latach filmy animowane pozostają centrum kreatywności. Ich twórcy często uciekają od hollywoodzkiej sztampy i opowiadają w sposób niebanalny niebanalne historie. Tak właśnie było w przypadku Jak ukraść Księżyc, opowieści wymyślonej we Francji i przejętej później przez studio Illumination. Wyobraźcie sobie, że głównym bohaterem tej produkcji dla dzieci jest ktoś aż do szpiku kości zły… przynajmniej w teorii.

Gru jest superzłoczyńcą. Komiksowym złolem, który nie trudni się banalnymi kradzieżami czy oszustwami bankowymi. Razem ze swoimi przybocznym naukowcem oraz grupą pomocnych minionków knuje na znacznie większą skalę. Na przykład niedawno chciał ukraść piramidę w Gizie, jednak został uprzedzony przez jednego ze swoich konkurentów. To właśnie przekonało go, że powinien myśleć szerzej, dalej, wyżej. Stąd pomysł, by ukraść Księżyc.

Wdrożenie tak ambitnego planu wymaga środków finansowych oraz sprzętu, co zmusi Gru do knucia i kombinowania. Do jednej z akcji będzie potrzebował szpiegów… i dlatego właśnie adoptuje trzy małe dziewczynki, które pewnego dnia stanęły na progu jego domu, próbując sprzedać mu ciasteczka. Panny okażą się dla niego całkowitym zaskoczeniem i wniosą sporo chaosu w uporządkowane życie złola…

Jak ukraść Księżyc to świetnie narysowana i autentycznie zabawna animacja, która uświadamia, że dobra można szukać w każdym człowieku. Pod względem technicznym stoi na najwyższym poziomie. W momencie premiery obraz imponował jakością i szczegółowością obrazu. Nawet dziś, dziesięć lat po premierze, film wygląda dobrze. A przecież postęp techniczny w świecie animacji jest olbrzymi i każdy rok zaskakuje nowymi, jeszcze lepszymi produkcjami.

Technikalia to jednak tylko dodatek. Ważna jest opowieść, a ta trzyma w napięciu, ale i chwyta za serce. Jako jedna z nielicznych kreskówek autentycznie wzrusza. Jednak Jak ukraść Księżyc to również zjawisko kulturowe. Nieoczekiwanie bowiem minionki – niewielkie żółte stworki przypominające nieco kórliki z gier Ubisoftu – podbiły serca widzów na całym świecie. To właśnie one, a nie Gru czy dziewczynki, stały się symbolem tej produkcji. Dzięki nim świat pokochał ten film!

Zobacz, jeśli:
– Lubisz dobre, hollywoodzkie animacje
– Nie wiesz, o co chodzi z tymi minionkami
– Też jesteś złolem i szukasz pomysłów na skok

Odpuść sobie, jeśli:
– Uważasz, że od kradzieży Księżyca mamy swoich ludzi

Michał Zacharzewski

Jak ukraść Księżyc, Despicable Me, 2010, reż. Chris Renaud, Pierre Coffin  

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

5 uwag do wpisu “Jak ukraść Księżyc

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.