Punisher (1989)

Punisher narodził się w 1974 roku na łamach komiksu The Amazing Spider-Man. Piętnaście lat później po raz pierwszy trafił do świata filmu. Bez charakterystycznej koszulki z czaszką wyglądał dość biednie. Nie przez przypadek – Punisher Marka Goldblatta to typowe dla lat osiemdziesiątych kino klasy B, nakręcone „po taniości” w Sydney i okraszone słabiutkim scenariuszem cenionego później Boaza Yakina. Film nie spodobał się krytykom i nie doczekał się amerykańskiej premiery kinowej – ostatecznie zadebiutował na kasetach video w 1991 roku. We Francji i Niemczech trafił na wielkie ekrany, ale zainteresowania nie wzbudził.

Głównym bohaterem jest niejaki Frank Castle (Dolph LundgrenNieuchronna sprawiedliwość, Creed 2). Niewiele o nim wiemy. Ponoć był policjantem, służył razem z Berkowitzem (Louis Gossett JrMój własny wróg, Szczęki 3), jednak zdziczał, kiedy jego żona i córki zostały zamordowane. Wkrótce zniknął i być może nawet zginął. W rzeczywistości od pięciu lat ukrywa się w kanałach rozciągających się pod miastem. Odziany w czarny strój motocyklowy raz po raz pojawia się na górze, by – jako tajemniczy Punisher – zabić kolejnego członka gangu, groźnego mafioso czy innego bandytę. Po jednej z kolejnych takich strzelanin Berkowitz rozpoczyna śledztwo…

Film na kilometr pachnie wspomnianymi latami osiemdziesiątymi. Czuć to zwłaszcza w sferze koncepcyjnej produkcji. Twórcy delektują się takimi scenami jak ta, w której Punisher – stojąc na stole bilardowym – demoluje wnętrze kasyna. Robi zabawny kaczy dziubek i trzęsie się jak galareta, metodycznie strzelając z karabinu w kolejne automaty, które rozpadają się lub zapalają. Ludzie w panice biegają dookoła, czasem nadzieją się na jego nogę, kiedy indziej przewrócą, ale żaden z nich, włącznie z uzbrojonymi ochroniarzami, nie jest w stanie mu się przeciwstawić. A atak wojowników ninja w porcie i rzucanie shurikenami? Czyste lata osiemdziesiąte, z dzisiejszego punktu widzenia nieco śmieszne.

Wiele bójek zostało tak zrealizowanych, że z daleka widać, iż są udawane. Rozczarowuje również toporny montaż oraz banalny scenariusz, w myśl którego Punisher postanawia uratować porwane dzieci mafiosów i wywieźć je z magazynu autobusem. Finał w dalekowschodnich klimatach – motyw sparodiowany w wielu filmach (patrz Ninja zabójca) – też przynosi rozczarowanie. Nie brakuje jednak widzów, którzy uważają ten obraz za najlepszy z historii o Punisherze. Klimat lat osiemdziesiątych po prostu mu służy…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino klasy B
– Kochasz Dolpha Lundgrena
– Masz słabość do facetów na motocyklach

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz drewnianego aktorstwa
– Nie wierzysz, że bezdomny żul może wiedzieć, co dzieje się w całym mieście

Michał Zacharzewski

Punisher, The Punisher, 1989, reż. Mark Goldblatt, wyst. Dolph Lundgren, Louis Gossett Jr., Jeroen Krabbé, Kim Miyori, Bryan Marshall, Nancy Everhard, Barry Otto, Brian Rooney

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD. 

 

5 uwag do wpisu “Punisher (1989)

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.