Połowa lat siedemdziesiątych upłynęła w amerykańskich kinach pod znakiem superprodukcji katastroficznych. Był Płonący wieżowiec, Port Lotniczy 75, wreszcie Trzęsienie ziemi z 1974 roku, obraz wielkiego kataklizmu nawiedzającego Los Angeles. Gwiazdorska obsada, scenariusz napisany przez Mario Puzo i znakomite jak na tamte czasy makietowe efekty specjalne zapewniły obrazowi olbrzymią popularność. Piąte miejsce wśród najpopularniejszych filmów roku to nie w kij dmuchał!
Zgodnie z obowiązującą modą Trzęsienie ziemi ma kilku bohaterów. Stewart (Charlton Heston) odwiedza swoją kochankę Denise (Genevieve Bujold). Nie wie, że żona (Ava Gardner) chce go zatrzymać przy sobie obietnicą awansu w firmie ojca (Lorne Greene). Walter (Kip Niven), pracownik instytutu sejsmologicznego, dostrzega na wykresach niepokojące go dane, ale przełożeni wolą ignorować jego uwagi. Sierżant Slade (George Kennedy) zostaje zawieszony za nieregulaminową pogoń za piratem drogowym, Miles (Richard Roundtree) szykuje się do popisu kaskaderki na motocyklu, zaś pewien pijaczek w barze (Walter Matthau) chce się po prostu napić. Wszyscy ignorują pierwsze, delikatne wstrząsy, do jakich co jakiś czas dochodzi w mieście.
Potem jednak przychodzi wstrząs naprawdę potężny. Wielkie budynki rozpadają się jak domki z kart, grzebiąc ludzi pod gruzami, całe dzielnice zostają niemalże zrównanie z ziemią. Trwa to może chwile, ale przecież te kilkadziesiąt sekund nie kończy tragedii. Na ulicach leżą ranni, inni utknęli w budynkach, które lada chwila mogą się zawalić. Jedni szukają bliskich, inni już ich znaleźli i próbują dotrzeć z nimi do szpitali. Na ulicach pojawia się gwardia złożona z zebranych naprędce ludzi, często przypadkowych oszołomów, którym dało się broń i funkcję. Robi się niebezpiecznie.
Jasne, współczesny widz dostrzeże słabość efektów i sztuczność niektórych modeli, wkurzy się na bardzo konserwatywny w duchu scenariusz, skutkiem czego finał łatwo jest przewidzieć. Trudno jednak nie docenić wizji, jaką oferuje Trzęsienie ziemi. Tu nie ma supermenów jak w San Andreas, ich miejsce zajęli zwykli ludzie, jak w duńskim The Quake. Historia tylko na tym zyskuje! I właśnie dlatego – pod nieobecność nowych produkcji katastroficznych – warto wrócić do tej produkcji. Z pewnością jest mniej wydumana od takiego 2012…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz filmy o trzęsieniach ziemi
– Cenisz stare kino katastroficzne
– Masz konserwatywne poglądy
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie cierpisz kiepskich efektów
Michał Zacharzewski
Trzęsienie ziemi, Earthquake, 1974, reż. Mark Robson, wyst. Charlton Heston, Ava Gardner, George Kennedy, Lorne Greene, Genevieve Bujold, Richard Roundtree, Marjoe Gortner, Barry Sullivan, Walter Matthau, Kip Niven
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.