Dziś Zabić drozda, ekranizacja nagrodzonej Pulitzerem powieści Harper Lee, należy dziś do klasyki światowego kina. Jednak zaraz po premierze obraz nie wszystkim się podobał. Niektórzy zarzucali mu schlebianie gustom postępowej części publiczności i tandetną polityczną propagandę Demokratów. Jedynie krytycy nie mieli wątpliwości, że mają do czynienia z arcydziełem. Publiczność też tłumnie stawiła się w kinach. Co prawda skończyło się na zaledwie trzech Oskarach, ale konkurencja – Lawrence z Arabii, Bunt na Bounty, Cudotwórczyni –  też była wyśmienita.

Film przenosi widzów do sielankowej Alabamy z lat 30. ubiegłego wieku i opowiada historię prawnika, Atticusa Fincha (Gregory Peck – Śniegi Kilimandżaro), wdowca samotnie wychowującego trójkę dzieci. To idealista głęboko wierzący w sprawiedliwość i potrzebę niesienia pomocy potrzebującym. Dlatego właśnie wśród jego klientów nie brakuje ludzi biednych i poszkodowanych przez los, często płacących mu za usługi wytworami własnych rąk. A z tego trudno jest się utrzymać.

Atticus zostaje wyznaczony do obrony Toma Robinsona (Brock Peters), czarnoskórego mężczyzny oskarżonego o zgwałcenie młodej białej dziewczyny. Tłum chce podejrzanego zlinczować, ten przez cały czas nie przyznaje się do winy. Rozpoczyna się trudny proces. Adwokat ma przeciwko sobie niemal całe miasteczko, w którym rasizm i uprzedzenia wciąż są na porządku dziennym, a prawda niekoniecznie jest najważniejsza.

I jak to się ogląda! Mimo upływu lat – i paru dłużyzn – Zabić drozda trzyma w napięciu i intryguje. W sposób efektowny odsłania zakłamanie lokalnej społeczności i mentalną zaściankowość mieszkańców Południa, po czym kontrastuje to z pracującym dla idei prawnikiem. Całą historię zaś pokazuje z perspektywy dzieci, którym proces zafundował szybkie dojrzewanie. Dobre to kino. Nie gorsze niż książka.

Zobacz, jeśli:
– Nadrabiasz klasykę kina
– Lubisz kino prawnicze
– Interesuje cię tematyka rasizmu

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz starych filmów

Michał Zacharzewski

Zabić drozdza, To Kill a Mockingbird, 1962, reż. Robert Mulligan, wyst. Gregory Peck, Mary Badham, Phillip Alford, John Megna, Frank Overton, Brock Peters

Ocena: 9/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.