Anderson Silva należy do najbardziej znanych zawodników mieszanych sztuk walki. Dziś ma już 45 lat, nie walczy tak jak kiedyś, ale w swoich najlepszych czasach należał do ścisłej czołówki i przez rekordowe 2457 dni dzierżył tytuł czempiona wagi średniej. Dokument Like Water pozwala przyjrzeć mu się bliżej, a także poznać fenomen walk MMA i związanego z nimi środowiska.

Tłem dokumentu są przygotowania Silvy do siódmej obrony tytułu, a więc walki z Chaelem Sonnenem. Reżyser Pablo Croce pokazuje przy okazji zarówno przeszłość zawodnika i jego drogę do sławy, jak również codzienne mordercze treningi w klubie Black House. Porusza kwestie presji związanej z oczekiwaniami kibiców, rozłąki z bliskimi, a także rosnącej popularności MMA. Łączy sceny nagrane w sali treningowej z fragmentami walk oraz wywiadami.

A rozmówców mu nie brakuje. Prócz rodziny Silvy oraz jego menedżera pojawiają się między innymi Lyoto Machida, Ramon Lemos czy bracia Nogueira. Pojawia się nawet Steven Seagal, którzy przez lata wspierał zawodnika i był jego zagorzałym kibicem. Jedynym zgryzem jest… sam Silva. Facet nie należy do wygadanych i z reguły unika mediów. Także i w Like Water niewiele ma do powiedzenia. Woli zastępować słowa czynami. Nie kryje się przed kamerą, pokazuje tajemnice swoich przygotowań.

Tytuł filmu jest nawiązaniem do słów samego Bruce’a Lee: „Woda może płynąć swobodnie lub niszczyć. Nie ma kształtu, dopasowuje się do niego. Bądź jak woda, mój przyjacielu”, powiedział legendarny aktor. Dla osób rozkochanych w MMA obraz Pablo Croce przyniesie więcej takich mądrości i z pewnością stanowić będzie inspirację. Pozostałych widzów pewnie nie oczaruje, bo trudno nazwać go odkrywczym…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz MMA
– Wiesz, kto to Anderson Silva

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie przepadasz za sportowcami
– Nie lubisz niezbyt odkrywczych dokumentów

Michał Zacharzewski

Like Water, 2011, reż. Pablo Croce

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.