John Biswas ma siedemdziesiąt lat. Jest już emerytem i nie ma zbyt wiele do roboty. Może dlatego codziennie od ośmiu lat pojawia się na komisariacie, by zapytać o postępy w śledztwie w sprawie porwania i zamordowania jego wnuczki. Prowadząca sprawę Sarita Sarkar nie ma żadnych nowych informacji. Zresztą ma inne śledztwa na głowie, świeższe, lepiej rokujące. Mimo to Biswas się nie poddaje. Chce dopaść zbrodniarza.

Tak właśnie rozpoczyna się indyjski kryminał Te3n, zupełnie nieprzystający do tego, do czego przyzwyczaiło polskich widzów Bollywood. To film pozbawiony skomplikowanych układów tanecznych i rozkosznych piosenek. Parę melodii pojawia się, zręcznie wplecionych w tło w tych chwilach, kiedy trzeba dać widzowi odetchnąć. Bo napięcia tu nie brakuje. Wątki mnożą się i nieraz zaskakują, podobnie zresztą jak samo zakończenie.

Dość powiedzieć, że Biswas może liczyć na pomoc księdza, który zanim przyjął święcenia, był policjantem i prowadził śledztwo w sprawie porwania dziewczynki. Poniósł klęskę i z jednej strony chce o niej zapomnieć, z drugiej czuje się zobowiązany, by wspierać sędziwego mężczyznę. Tymczasem w okolicy dochodzi do podobnego porwania. Pewne szczegóły sprawy sugerują, że może stać za nim ten sam człowiek…

Film nakręcono w Kalkucie i okolicach. Dzięki temu zyskał odrobinę egzotyki, ale tylko trochę. Równie dobrze ta historia mogłaby wydarzyć się w Londynie, Warszawie czy Phoenix. Co najwyżej samochody zastąpiłby skutery. Te3n potwierdza, że w Indiach powstają filmy nie gorsze niż na tak zwanym zachodzie. Może nie mają szaleńczego tempa, ale rzetelnie opowiadają niełatwe historie i potrafią zaskoczyć. A nawet zafascynować.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz dramaty kryminalne
– Ciekawi cię kino z Indii

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz historii o kidnaperach
– Nie przepadasz za innymi kulturami

Michał Zacharzewski

Te3n, 2016, reż. Ribhu Dasgupta, wyst. Amitabh Bachchan, Nawazuddin Siddiqui, Vidya Balan, Mukesh Chhabra, Padmavati Rao, Sabyasachi Chakraborty

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.