Ta historia wydarzyła się naprawdę. W 1894 roku o szpiegowanie na rzecz Niemiec oskarżono Alfreda Dreyfusa, francuskiego oficera artylerii pochodzenia żydowskiego. Po krótkim, ale burzliwym procesie mężczyzna został publicznie zdegradowany i skazany na dożywotnie więzienie na Wyspie Diabelskiej (Gujana Francuska!). Nigdy nie przyznał się do winy. Utrzymywał, że padł ofiarą spisku, a dowody przeciwko niemu zostały spreparowane. Wśród jego obrońców znaleźli się między innymi Emile Zola, jeden z najważniejszych francuskich pisarzy epoki, oraz major Georges Picquart, późniejszy minister wojny.
Bohaterem filmu Oficer i szpieg jest właśnie Picquart (Jean Dujardin – Sztuka kłamania, Facet na miarę). Zaraz po wyroku skazującym Dreyfusa (Louis Garrel) otrzymuje awans na szefa wywiadu i zaczyna porządkować chaotycznie zarządzaną instytucję. W trakcie jednego ze śledztw nabiera przekonania, że Dreyfus może być niewinny. Próbuje poinformować o tym przełożonych, jednak ci nie są zainteresowani prawdą. Niektórzy z nich nie życzą sobie nawet, by wyszła na jaw, bo mogłaby zaszkodzić armii. Starają się zatuszować własne błędy. Picquart nie zamierza jednak odpuścić, więc widzowie oglądają najpierw kryminał szpiegowski, później zaś dramat sądowy.
Burzliwy życiorys Romana Polańskiego miał olbrzymi wpływ na ten film i z pewnością narzuca nowe sposoby jego interpretacji. W swej najbardziej oczywistej warstwie Oficer i szpieg to zapis olbrzymiej bezczelności ówczesnych francuskich generałów oraz jakże aktualny w Polsce obraz szkodliwości istnienia kontroli politycznej nad władzą sądowniczą. Jednak Polański – jako twórca o semickich korzeniach – opowiada również kolejną historię prześladowań żydowskiej mniejszości w Europie. Trudno wreszcie zapomnieć o pojawiających się coraz częściej oskarżeniach o gwałty, jakich reżyser miał dopuścić się w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Być może stąd Polański w Oficerze i szpiegu skupił się na łatwości ferowania wyroków tak przez sądy, jak i opinię publiczną. A film zatytułował J’accuse, czyli “Oskarżam”, tak jak Zola swój artykuł w obronie Dreyfusa.
To dobry film. Sprawnie nakręcony, dobrze zagrany, może nieco tradycyjny w formie, ale potrafiący zaciekawić. Czuć, że jego twórcy przygotowali się do powierzonych im zadań i każdy był w swoim fachu zawodowcem. Polańskiemu można zarzucić niepotrzebne wątki, choćby kochanki Picquarta, którą gra Emmanuelle Seigner, także brak odpowiednich emocji pod koniec projekcji. Napięcie powinno rosnąć, a tu siadło, oferując oczekiwane, ale niezbyt satysfakcjonujące zakończenie.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino Polańskiego
– Nie słyszałeś o głośnej sprawie Dreyfusa
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz kina historycznego
– Nie cierpisz sądowych niesprawiedliwości
– Nie przepadasz za samym Polańskim
Michał Zacharzewski
Oficer i szpieg, An officer and the spy, J’accuse, 2019, reż. Roman Polański, wyst. Jean Dujardin, Louis Garrel, Emmanuelle Seigner, Grégory Gadebois, Hervé Pierre, Wladimir Yordanoff
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.