Spokojnie, to tylko awaria…

To kolejna z kultowych parodii rodem z lat osiemdziesiątych. Filmów, które nie naruszały granic dobrego smaku jak współczesne tego typu produkcje, a jednocześnie autentycznie bawiły. Ilość zabawnych tekstów, odniesień, skojarzeń jest tu bowiem oszałamiająca. Spokojnie, to tylko awaria… śmieszy do dziś, choć niektóre pomysły twórców mogą być dziś nieczytelne bądź wręcz niezrozumiałe.

Spokojnie, to tylko awaria… to kontynuacja nakręconej dwa lata wcześniej parodii Czy leci z nami pilot? Oryginał odniósł olbrzymi sukces finansowy, jednak jego twórcy – Jim Abrahams, David Zucker i Jerry Zucker – zaangażowali się w serial telewizyjny Brygada specjalna i nie mieli czasu zająć się kontynuacją. Dlatego właśnie studio Paramount postanowiło powierzyć projekt Kenowi Finkelmanowi, mało znanemu kanadyjskiemu scenarzyście, który do tej pory reżyserował jedynie seriale telewizyjne. Gość nie zawiódł, choć nie nakręcił już tak dobrego filmu jak trio ZAZ.

Jego akcja toczy się w niedalekiej przyszłości. Ludzie założyli już bazę kosmiczną na Księżycu, którą latający z Houston wahadłowiec zaopatruje we wszelkie niezbędne surowce. I to właśnie członkinią jego załogi jest Elaine Dickinson, była dziewczyna Teda Strikera, który obecnie siedzi w wariatkowie. Oczywiście ucieka i kupuje bilet na lot na Księżyc. Podczas niego dochodzi do tytułowej awarii i rozpoczyna się dramatyczna walka o przeżycie.

Dramatyczna? Raczej śmieszna. Fabuła we Spokojnie, to tylko awaria… szybko schodzi na drugi plan, ustępując miejsca gagom. Może nie wszystkie są trafione, wiele z nich niewątpliwie od 1982 roku została wykorzystana w tysiącach seriali komediowych, śmiesznych rysunków i memów, ale wciąż ten film wprawia w dobry nastrój. Jest jak kabaret, który może wykorzystuje stare teksty, ale wciąż nieodparcie bawi.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz parodie
– Cenisz kino katastroficzne

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz dowcipów z brodą
– Brakuje ci tu Leslie Nielsena

Michał Zacharzewski

Spokojnie, to tylko awaria…, Airplane II: The Sequel, 1982, reż. Ken Finkleman, wyst. Robert Hays, Julie Hagerty, Lloyd Bridges, Chad Everett, Peter Graves, William Shatner,

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku!

4 uwagi do wpisu “Spokojnie, to tylko awaria…

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.