Bez skazy to kolejny z amerykańskich seriali, które dzisiaj – piętnaście lat po premierze – wydają się niesłusznie zapomniane. To przecież cykl wielokrotnie nagradzany i chętnie oglądany przez publiczność. Cykl, który doczekał się siedmiu sezonów, a swoim gwiazdom zapewnił popularność. Dziś ich sława trochę przygasła. Wciąż grają, ale nie pojawiają się na pierwszych stronach gazet i portali. Być może za wcześnie odnieśli sukces. W końcu serialowy boom rozpoczął się dopiero kilka lat później.

Bohaterami Bez skazy są dwaj chirurdzy plastyczni, kumple ze szkoły, którzy prowadzą w Miami wspólną przychodnię. Sean McNamara (Dylan Walsh) ożenił się z Julią (Joely Richardson), swoją dziewczyną z liceum. Do dziś są razem i wychowują dwoje dzieci. Prowadzą raczej spokojne, rodzinne życie, choć w małżeństwie nie do końca im się układa. Sean w życiu kieruje się dobrem pacjenta; myśli nawet o pracy społecznej i przyjmowaniu potrzebujących za darmo. Christian Troy (Julian McMahon) nie może tego zrozumieć. Sam pracuje dla kasy, której potrzebuje na wystawne życie, kobiety i ubrania. Nie zamierza się ustatkować, a partnerki zmienia jak rękawiczki. Skrycie… marzy o Julii, z którą kiedyś spędził noc.

Pierwszy sezon ma kilka wątków. Przede wszystkim prawie każdy z trzynastu odcinków skupia się na jednym, konkretnym przypadku, którym bohaterowie muszą się zająć. Ktoś miał wypadek samochodowy i musi się naprawić, ktoś inny po prostu nie podoba się sobie, pojawiają się nawet bliźniaczki, które chcą wyglądać inaczej, gdyż wszyscy je bez przerwy mylą. Przy okazji bohaterowie – ewidentnie stanowiący swoje przeciwieństwo – próbują utrzymać się na trudnym rynku, co zmusza ich niekiedy do naginania prawa. W ten właśnie sposób wdają się w aferę z niejakim Escobarem Gallardo (Robert LaSardo), oprychem, który mocno nadepnie im na odcisk. Twórcy sporo miejsca poświęcają sprawom rodzinnym bohaterów. Kolejnym dziewczynom Troya i jego uzależnieniu od seksu, a także problemom McNamary z dorastającym synem.

To nie jest serial dla dzieci. Trochę tu przemocy, seksu, groteski, ale i tematów poważnych, godnych sążnistego dramatu. Docenić trzeba jednak dobre role i staranne prowadzenie aktorów, a także umiejętność podtrzymywania napięcia. To dzięki temu Bez skazy ogląda się z zainteresowaniem. A jeśli ktoś powie, że stare seriale były ugrzecznione i daleko im do współczesnych, to niech da szansę właśnie tej produkcji. Jestem pewien, że zmieni zdanie.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz seriale „lekarskie”
– Kręcą cię pikantne dramaty obyczajowe

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie masz ochoty na siedem sezonów
– Chirurgia plastyczna cię odrzuca

Michał Zacharzewski

Bez skazy S01, Nip/Tuck, 2003, wyst. Dylan Walsh, Julian McMahon, John Hensley, Joely Richardson, Valerie Cruz, Roma Maffia, Kelly Carlson, Robert LaSardo, Joey Slotnick, Linda Klein

Ocena: 8/10

Polub nas na Facebooku!