Ostatnie godziny Ziemi

Telewizyjne produkcje katastroficzne od lat utrzymują bardzo niski poziom. Produkcje takie jak Śnieżny Armageddon, Apokalipsa w Los Angeles czy Burzliwe Seattle irytują fatalnymi efektami specjalnymi, rozwiązaniami fabularnymi czy nawet grą aktorską. Teoretycznie Ostatnie godziny Ziemi znajdują się na tej samej półce i mają wszystkie wady wyżej wymienionych produkcji. W rzeczywistości jednak są ciut lepsze. Jakby ktoś ciut dłużej nad nimi pomyślał.

Wszystko zaczyna się od deszczu meteorytów. Ale nie takich zwyczajnych okruchów skał, ale supergęstych odłamków, które przebijają się przez ziemię na wylot. Ot, w stanie Washington jedna dziura, w Australii druga. Jasna sprawa, że doprowadza to do zniszczeń. Ale znacznie gorsze okazuje się zaburzenie pola magnetycznego Ziemi, co prowadzi do tego, że nasza kochana planeta przestaje wirować wokół własnej osi. Grozi to różnymi dziwnymi zjawiskami, które w konsekwencji doprowadzą do końca życia na całym globie.

To film telewizyjny, więc twórcy nie mieli pieniędzy na opowieść z wielkim rozmachem. Skupili się więc na spanikowanych agentach federalnych jeżdżących SUV-ami pomiędzy kolejnymi ważnymi dla fabuły miejscami oraz tandemie ojciec-syn, którzy postanawiają uratować naszą planetę. Trochę szkoda, że nie przyjrzano się bliżej skutkom zatrzymania Ziemi. Ciekawie byłoby zobaczyć, jak ludzie poradziliby sobie z takim wyzwaniem i jak wyglądałaby przyszła cywilizacja.

Film ma szybkie tempo, parę przyzwoitych plenerów, kilku aktorów, którzy przynajmniej potrafią grać. Tym samym wyróżnia się spośród tandetnych telewizyjnych produkcji realizowanych przez stację SyFy. Ostatnie godziny Ziemi nie przynoszą jednak obrazu ostatnich godzin Ziemi, tak jak to robiła chociażby Melancholia. Ograniczają się do walki o ich przedłużenie. Tym samym pozostają w obrębie dynamicznej, może nawet emocjonującej, ale jednak sztampy.

Zobacz, jeśli:
– Kino katastroficzne bawi cię w każdym wydaniu
– Czekasz na koniec świata

Odpuść sobie, jeśli:
– Pseudonauka cię irytuje
– Podobnie jak telewizyjne budżety

Michał Zacharzewski

Ostatnie godziny Ziemi, Earth’s Final Hours, 2011, reż. W.D. Hogan, wyst. Cameron Bright, Robert Knepper, Julia Benson, Julia Maxwell, Alex Zahara, Bruce Davison

Ocena: 3,5/10

Polub nas na Facebooku!

 

Jedna uwaga do wpisu “Ostatnie godziny Ziemi

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.