Pomysł był ciekawy. Poprosić pisarzy fantasy z Rosji i Ukrainy o przygotowanie opowiadań osadzonych w uniwersum wiedźmina. Kogo, jak nie ich – braci Słowian, którzy lepiej niż inni rozumieli ów świat i czuli jego klimat. Niestety, efekt zawodzi. Opowieści ze świata wiedźmina niewiele ma wspólnego z Sapkowskim. I paradoksalnie im mniej mają z nim wspólnego, tym lepiej wypadają.
Co najmniej kilka opowiadań przynajmniej w założeniach nawiązywało do oryginału. Ich autorzy wykorzystali oryginalne postacie (Geralta, Jaskra) i snuli historie, których autor jakoby opisać nie zdążył. Problem w tym, że wykastrowali je z oryginalnego stylu i charakteru. Być może była to decyzja świadoma i żaden z pisarzy nie chciał podrabiać Sapkowskiego. Możliwe jednak, że to kwestia tłumaczenia – oni znali oryginał w tłumaczeniu, my znamy tłumaczenie ich tekstów. Gdzieś między słowami zniknęła charakterystyczna emfaza, stylizacja, klimat. Wyszło płasko, jak z dzienniczka początkującego pisarza.
Dlatego ciekawsze wydają się te – niestety nieliczne – teksty, które rzucają świat Sapkowskiego bądź też mocno go modyfikują. Ot, choćby historia wyprawy zupełnie innego łowcy potworów na wysepkę zamieszkaną przez kogoś w stylu Piotrusia Pana. Albo całkiem współczesne śledztwo, które wiedźmin prowadzi na… zlocie motocyklistów. Mamy też wschodnią wizję naszego PRL-u, jednak pozbawioną wyrazistości. I chyba właśnie wyrazistości najbardziej w tym zbiorku brakuje. Geralt Sapkowskiego był bardzo wyrazisty. We wschodnie wersji gdzieś ową wyrazistość stracił.
Oczywiście można sięgnąć po Opowieści ze świata wiedźmina i je przeczytać. Dwa, może trzy opowiadania stoją na przyzwoitym poziomie, pozostałe to zwykłe zapychacze w sam raz do czytania w toalecie. Pytanie tylko, do kogo zbiorek jest adresowany. Miłośnicy fantasy znajdą na rynku dziesiątki lepszych tomików. Z kolei fani wiedźmina z pewnością zauważą, że mało tu wiedźmina. Tego, którego znali i kochali, nie ma prawie wcale…
Joel
Opowieści ze świata wiedźmina, wydawnictwo Solaris
Polub nas na Facebooku!
Jedna uwaga do wpisu “Opowieści ze świata wiedźmina”