Magicabin: Witch’s Adventure

Magicabin to obecnie jedna z najpopularniejszych gier na telefony komórkowe. Sprawnie łączy kilka gatunków, jest regularnie aktualizowana i rozbudowywana, ma niezła grafikę, dobry interfejs, oda zgrabnie napisaną, choć dość banalną historię. Czego chcieć więcej?

Główną bohaterką jest rudowłosa wiedźma imieniem Ruby. Dziewczyna po latach powraca do domu, w którym się wychowała, i odkrywa, że jest on w marnym stanie. Nikt nie zajmował się ogrodem, nikt nie prowadził remontów, nie dbał o mieszkające w nim duszki. Stąd trzeba go wyremontować, otaczającą go przyrodę poddać gruntownej renowacji, a także zadbać o mieszkające w pobliżu istoty magiczne. W przeciwnym razie przejmą go źli ludzie i… to będzie koniec. Gry, ma się rozumieć.

Gracz regularnie informowany jest o kolejnych krokach, które musi podjąć. Początkowo w Magicabin: Witch’s Adventure zwiedza okolicę, wydając energię na blokujące drogę kamienie i krzaczki. W ten sposób pozyskuje też surowce, które potem wykorzystuje do budowy mostków, przepraw, domków czy aktywowania różnych obiektów. Dość szybko dociera też do ogrodu, w którym może zacząć sadzić warzywa niczym w klasycznym Farmville.

Początkowo gra wciąga, potem zaczyna męczyć tym, że ciągle nam brakuje energii. Niemal każda czynność wiąże się z jej wydatkowaniem, natomiast waz pozwalających na jej odzyskanie jest tu niewiele. W efekcie trzeba czekać, aż się odnowi. Chwilami też opowiadana historia zbyt mocno góruje nad akcją, w efekcie trzeba przeklikiwać kolejne dialogi. To jednak bardzo sprawnie wykonana gra, przyjemna dla oka. Wciągająca. Tylko trzeba pamiętać, że będzie się w Magicabin: Witch’s Adventure grało codziennie… ale króciutko.

Fifi

Magicabin: Witch’s Adventure, PhotonFox, Ivy Mobile, Android, iOS

Polub nas na FacebookuTikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.