Swoje lęki i ambicje rodzice nieraz przelewają na dzieci. Czasami z dobrym, a kiedy indziej z fatalnym skutkiem. Opowiada o tym Ostatni akord, pięknie sfilmowana historia ambitnej matki i marzącego o wolności syna. Jedynym zgrzytem jest dla mnie zakończenie.

Tomek (Mateusz Więcławek) jest pianistą. Matka (Aleksandra Konieczna – Minuta ciszy) sporo od niego wymaga. Choć chłopak gra pięknie, kobieta uważnie słucha jego ćwiczeń i właściwie co chwila wygłasza jakieś uwagi. Szybciej, z pasją, głośniej, czepia się detali niesłyszalnych dla takiego abnegata jak ja. Zapewne wie, co robi, gdyż sama jest córką pianisty (Robert Czebotar – Kryptonim Polska), tyle że jazzowego. Tomkowi każe zaś grać klasykę. On wolałby zaś jazz…

Ambicje matki i jej relacja z synem to tylko jedna warstwa Ostatniego akordu. Drugą stanowią krótkie retrospekcje tłumaczące preferencje kobiety i jej niechęć do marzeń syna. We wszystko miesza się jeszcze dziewczyna Tomka, Natalia (Józefina Siwko), która nie potrafi odnaleźć się w tym konflikcie i zająć właściwego stanowiska. Gdzieś w tle pobrzękuje pytanie, kto ma rację.

Ostatni akord cieszy wysmakowanymi kadrami, przyjemnymi dźwiękami, starannym oświetleniem. To kolejna świetnie zrealizowana miniaturka. Ale chyba za krótka, bo nie do końca uwiarygadnia finałowe decyzje matki i Tomka. Mnie wydają się przerysowane, histeryczne, nieuzasadnione. A może po prostu żyję w innym świecie, w którym ludzie się tak nie zachowują. Chciałbym w to wierzyć…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz polskie krótkie metraże
– Też grasz na fortepianie

Odpuść sobie, jeśli:
– Uważasz temat za ograny
– Masz uczulenie na poważne historie

Michał Zacharzewski

Ostatni akord, 2020, reż. Franciszek Siwko, wyst. Aleksandra Konieczna, Mateusz Więcławek, Józefina Siwko, Robert Czebotar, Krzysztof Szmyt, Andrzej Kozłowski

Ocena: 6/10

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.