Listy do M. 4

Czwarta część Listów do M miała pecha. Jej premiera zbiegła się w czasie z kolejną falą pandemii i zamknięciem kin w całym kraju. W efekcie ominęła wielkie ekrany i trafiła bezpośrednio na VOD. Dziś obejrzeć ją można również w telewizji.

Konwencja nie zmieniła się. Listy do M. 4  to świąteczny splot wątków komediowych i historii ku pokrzepieniu serc. W pierwszym z nich Mel (Tomasz KarolakPorady na zdrady 2) odkrywa, że dziewczyna, z którą spędził noc (Magdalena Boczarska Różyczka 2), jest w rzeczywistości jego nową przełożoną, co wywołuje liczne komplikacje. Facet znów zawodzi na każdym polu i dopiero w ostatniej chwili przypomina sobie o obietnicy, którą złożył synowi.

Karina (Agnieszka DygantWiedźmin) i Szczepan (Piotr AdamczykChopin) znów kłócą się, tym razem o sąsiadów. Kończy się to szalonym pomysłem podzielenia się opłatkiem ze wszystkimi mieszkańcami bloku. Ten wątek tradycyjnie już ma największą dynamikę i oferuje najlepszą zabawę. Najłatwiej też w nich dojrzeć coś znajomego, jakąś taką polskość podszytą agresją wobec świata.

Co innego z  Gibonem (Borys Szyc Wojna polsko-ruska), policjantem, nie dogaduje się ze swoją dziewczyną, Karoliną (Magdalena RóżczkaLejdis). Ich wątek ratuje „Rudolf” (Danuta Stenka Katyń), która… no właśnie, nie chce słyszeć o utalentowanym ulicznym grajku, na którego przez przypadek Karola wpadła. Jest jeszcze Wojciech (Wojciech Malajkat Szatan z siódmej klasy), który przeżywa mało skomplikowane rozterki miłosne, i całkiem fajny Stefan (Rafał ZawieruchaPlan lekcji), który odwiedza w Wigilię starszą parę świętującą Wielkanoc.

Historyjki w Listy do M. 4 bywają śmieszne, nie powiem, a dynamiczny montaż nie pozwala się nudzić. Świąteczny klimat robią dopracowane kadry (z obowiązkową reklamą Apartu i Arkadii) i sączące się w tle melodie. Tyle tylko, że jedna, góra dwie z nich mają odrobinę głębi. Pozostałe są płyciutkie jak kałuża podczas roztopów. Mocno fikcyjne i posypane białym jak śnieg lukrem. Mają bawić i oferować widzom banalny morał. I oferują. Nie jest to najlepsza odsłona serii, ale jej fanów powinna zaspokoić. I co najważniejsze – wprawić w świąteczny nastrój.

Zobacz, jeśli:
– Marzy ci się świąteczny nastrój
– Lubisz Szczepana i Karinę
– Śmieszy cię jakimś cudem Mel
– Kochasz Listy do M.

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na coś nowego

Michał Zacharzewski

Listy do M. 4, 2020, reż. Patrick Yoka, wyst. Tomasz Karolak, Agnieszka Dygant, Piotr Adamczyk, Magdalena Różczka, Borys Szyc, Magdalena Boczarska, Danuta Stenka, Izabela Kuna, Wojciech Malajkat, Cezary Pazura, Vanessa Aleksander, Barbara Wrzesińska, Rafał Zawierucha, Stanisław Brudny, Janusz Chabior, Anna Smołowik, Eryk Lubos, Monika Pikuła, Joanna Kurowska, Cezary Kosiński, Mateusz Winek, Weronika Wachowska, Michael Zieliński, Natalia Skrzypek, Małgorzata Majerska, Dominika Buczek, Paweł Burczyk, Joanna Gryga, Klaudiusz Kaufmann, Andrzej Oksza-Łapicki, Joanna Pocica, Bartłomiej Nowosielski, Paulina Kondrak, Robert Wabich, Kaja Walden, Wojciech Wiliński, Ewa Złotowska, Marcin Bubółka, Julia Chętnicka, Marcin Gaweł, Halina Jabłonowska, Maria Kania, Robert Mazurkiewicz, Irena Melcer

Ocena: 5/10

Polub nas na FacebookuTikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

4 uwagi do wpisu “Listy do M. 4

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.