
Dr Strangelove czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę to jeden z najgłośniejszych filmów jednego z najwybitniejszych reżyserów w historii kina. Stanley Kubrick opowiada przezabawną historię konfliktu o zabarwieniu atomowym, który nieoczekiwanie narasta pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Trudno o bardziej aktualny temat…
Potrzeba jednego szaleńca do zniszczenia Ziemi. I być może będzie nim generał Ripper, którego niepowodzenia natury osobistej i lęk przed zatruciem fluidów skłaniają do chronicznej wręcz podejrzliwości względem Związku Radzieckiego. Owa podejrzliwość sprawia, że postanawia wysłać na ów kraj eskadrę bombowców B-52 zaopatrzonych w bomby atomowe. Prezydent USA wraz ze swoimi sztabowcami próbuje temu zapobiec, co – mimo dobrej znajomości z pierwszym sekretarzem ZSRR – okazuje się niełatwe. Trzeci wątek historii dotyczy pilota jednej z maszyn, niejakiego „King” Konga, od którego decyzji mogą zależeć losy świata. Bo przecież Rosjanie mają Maszynę Dnia Ostatecznego…
Ten poważny i bez wątpienia niepokojący temat Kubrick traktuje z mocnym przymrużeniem oka, choć nie bez szacunku dla… teorii gier. Kręci bowiem satyrę, pokazującą realny świat w krzywym zwierciadle. Ośmiesza rzeczy, które przecież mogłyby się wydarzyć. Wszystkie te rozmowy sztabowców i decyzje polityczne, które – po spojrzeniu z odpowiedniej perspektywy – ocierają się o absurd. Do tego dochodzą niezwykli bohaterowie. Dość wspomnieć tytułowego doktora Strangelove, nazistowskiego naukowca, którego nie słucha jego własna ręka i który zwraca się do prezydenta per „mein fuehrer”. No i Petera Sellersa występującego w trzech mocno przerysowanych rolach. Bo reżysera nie interesują tu głębokie i skomplikowane postacie. Tworzy niepokojące archetypy.
Ta ekranizacja powieści Czerwony Alert Petera George’a jest ważnym filmem w filmografii Kubricka. Od Dr Strangelove czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę rozpoczyna się bowiem najważniejszy okres jego twórczości. Okres pełen trafionych wyborów artystycznych. Ten obraz też jest trafiony. Trzyma w napięciu, niepokoi, śmieszy, a przede wszystkim pobudza do myślenia. Nie bez powodu zaliczany jest do klasyki kina.
Zobacz, jeśli:
– Uwielbiasz sarkastyczne poczucie humoru Kubricka
– Interesujesz się tematyką potencjalnej wojny atomowej
– Chcesz wierzyć, że spotkamy się jeszcze kiedyś, nie wiedzieć kiedy, nie wiedzieć gdzie
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz starych filmów
– Temat jest dla ciebie zbyt niepokojący
Michał Zacharzewski
Dr Strangelove czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę, Dr. Strangelove or: How I Learned to Stop Worrying and Love the Bomb, 1964, reż. Stanley Kubrick, wyst. Peter Sellers, George C. Scott, Sterling Hayden, Keenan Wynn, Slim Pickens, Peter Bull, James Earl Jones, Tracy Reed, Jack Creley, Glenn Beck, Shane Rimmer, Roy Stephens, Paul Darrow, Burnell Tucker
Ocena: 8,5/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.