
Straciliśmy nasze piękne, słowiańskie wierzenia. Wyrugowane przez niepolską wiarę, odeszły gdzieś w przeszłość, zaginęły. Dopiero od niedawna zaczynamy sobie o nich przypominać, eksplorować je zarówno na przestrzeni religijno-naukowej, jak i w szeroko rozumianej popkulturze. Świadczy o tym seria Tajne przez magiczne czy twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk.
Jej bestsellerowa powieść Szeptucha przenosi nas do alternatywnej rzeczywistości, w której Mieszko zaparł się i nie przyjął chrztu (nie będzie Czech pluł nam w twarz ni dzieci nam chrześcijanił). W efekcie Polska wygląda niby tak jak dzisiaj, samochody, telewizory, komórki, laicyzacja i uzachodnienie, ale jednocześnie jest słowiańska, a nie katolicka. Wielu wciąż wierzy w dawnych bogów, leczy się u szeptuch, sięga po tradycyjne polskie imiona.
Główną bohaterką jest Gosława zwana popularnie Gosią, osoba niewierząca i skutecznie walcząca z zabobonami. Właśnie ukończyła medycynę i ma przed sobą rezydenturę. W jej ramach musi spędzić rok u prawdziwej szeptuchy i poznać sekrety medycyny tradycyjnej. Trafia na podkielecką wieś zwaną Bielinami, pod skrzydła znanej i cenionej Jagi. I odkrywa dwie rzeczy. Po pierwsze, Jaga wcale nie jest tak szalona, jak się jej wydawało. Twardo stąpa po ziemi i ze zdrowym dystansem podchodzi do stosowanych przez siebie metod. Po drugie zaś, słowiańscy bogowie naprawdę istnieją… i mają swoje plany co do Gosławy.
Szeptucha jest lekką, sprawnie napisaną powieścią, pierwszym tomem większej serii (stąd zakończenie nie zamyka głównych wątków). Mimo elementów fantastycznych to w sporej mierze obyczajówka, w której znalazło się miejsce i na wątek miłosny, i na przyjaźń, i na prozę życia młodej kobiety. Jednocześnie to książka okraszona humorem o dość ciekawym wątku głównym. Chce się wiedzieć, co będzie dalej. Dlatego się czyta… dość szybko.
Joel
Szeptucha
Autorka: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo WAB
Polub nas na Facebooku i Twitterze.