Nosferatu: Symfonia grozy

Nosferatu: Symfonia grozy to liczący sobie już sto lat klasyk kina niemieckiego ekspresjonizmu, a jednocześnie jeden z najstarszych i najbardziej znanych filmów grozy. Niesamowita charakteryzacja Maksa Schrecka do dziś robi wrażenie, podobnie jak i doskonałe, świetnie operujące światłem zdjęcia. Szkoda, że z uwagi na upływ lat coraz mniej widzów dotrwa do końca seansu…

Scenariusz Nosferatu: Symfonia grozy wykorzystuje najważniejsze wątki z powieści Dracula Brama Stokera, jednak z uwagi na prawa aktorskie zmienia bohaterom imiona, podobnie jak i niektóre wątki. Akcja rozpoczyna się w Wismarze, gdzie młody pracownik agencji zajmującej się nieruchomościami otrzymuje nietypowe zlecenie. Ma stawić się na zamku w Karpatach, u tajemniczego hrabiego Orloka, i pomóc mu sfinalizować sprzedaż posiadłości.

Orlok, jak łatwo się domyśleć, okazuje się wampirem. Potrafi być świetnym gospodarzem, jednak samemu nic nie jada, zaś krzyży unika. W efekcie bohater budzi się następnego ranka z niewielką raną na szyi. Atmosfera siłą rzeczy się zagęszcza. Podobno po premierze wielu widzów uwierzyło, że Max Schreck rzeczywiście jest wampirem. Sztywna sylwetka, ogolona na łyso, zdeformowana czaszka z charakterystycznymi, spiczastymi uszami, olbrzymie oczy (którymi aktor ponoć nie mrugał), wreszcie długie palce zakończone szponami… Mało to klasyczny, ale jakże sugestywny wizerunek!

Jednak w sporej mierze to za pomocą zdjęć zbudowano klimat Nosferatu: Symfonia grozy. Zachwycają zarówno plenery, jak i mroczne, niepokojące wnętrza. Także niesamowite cięcia montażowe, sceny jakby oderwane od fabuły, mające oddziaływać na podświadomość widza. Jednak ważne są też detale, choćby brak strachu, jaki wywołuje potwór u mieszkańców miasteczka. Jakby mające za sobą niejedną wojnę społeczeństwo całkowicie już zaakceptowało zło. Wręcz zżyło się z nim. Czyż nie jest to wstrząsające?

PS. Film zestarzał się i nie da się tego ukryć. Wielu współczesnych młodych widzów odrzuci Nosferatu: Symfonia grozy, tak jak odrzuca Sienkiewicza czy Reymonta. Nie pomagają tu zwłaszcza dłużyzny i wątki, które mogą wydawać się im niejasne…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz horrory
– Interesujesz się charakteryzacją
– Chętnie oglądasz klasyki kina
– Chcesz zobaczyć prawdziwego wampira

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie cierpisz kina niemego

Michał Zacharzewski

Nosferatu: Symfonia grozy, Nosferatu. Eine Symphonie des Grauens, 1922, reż. F.W. Murnau, wyst. Max Schreck, Alexander Granach, Gustav von Wangenheim, Greta Schröder, Georg H. Schnell, Ruth Landshoff, John Gottowt, Albert Venohr, Gustav Botz

Ocena: 7,5/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.