Przez dwadzieścia lat Steven Seagal kręcił filmy złe i fatalne. Kodeks sprawiedliwego jest o tyle dobry, że jest zaledwie słaby. Słaby, czyli nie fatalny. Spora w tym zasługa samego Seagala, który gra rolę drugoplanową i nie wypowiada się zbyt często. Tym ratuje film. Wszyscy wiemy, że gdyby było go więcej, nie dałoby się tego oglądać…

Ktoś zabija kilkunastu handlarzy narkotyków dokonujących transakcji na opustoszałej działce na obrzeżach dużego miasta. Policja nie ma pojęcia, kto za tym stoi. I wtedy na scenę wkracza agent FBI, William Porter (Craig Sheffer – Fruwający wirus). Jego zdaniem samozwańczym mścicielem jest jego były przełożony, pułkownik Sikes (Steven Seagal – Azjatycki łącznik). Człowiek, który z rąk przestępców stracił rodzinę i dlatego prowadzi prywatną vendettę…

My, widzowie, wiemy, że to rzeczywiście Sikes. Z jednej strony mu kibicujemy, gdyż zabija tylko złych i bardzo złych ludzi, z drugiej strony kibicujemy policji, która próbuje zaprowadzić porządek w mieście. W dodatku reżyser Michael Winnick ma w zanadrzu kilka zaskakujących zwrotów akcji i parę sprawnie nakręconych scen. Bez wątpienia zna się na swoim fachu i potrafi zaciekawić widza.

Kodeks sprawiedliwego jest klasycznym przedstawicielem kina klasy C, a więc filmem, które kiedyś nazywano „tandetą na rynek video”. Nie oferuje żadnych głębszych przeżyć, czasami irytuje uproszczeniami, konstrukcją świata prostą jak budowa cepa. Jednocześnie jest lepszy od większości produkcji, które Seagal nakręcił w XXI wieku. Niewiele, ale jednak lepszy. Scenariuszowo, montażowo, produkcyjnie. Zdjęciowo. Dźwiękowo. Może nawet aktorsko… Kiedyś takie filmy ludzie kochali.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz, kiedy film ma jakąś intrygę
– Nie cierpisz, gdy Seagal gada za dużo

Odpuść sobie, jeśli:
– Unikasz filmowej tandety
– Nie oglądasz produkcji z sojusznikami Putina

Michał Zacharzewski

Kodeks sprawiedliwego, Code of Honor, 2016, reż. Michael Winnick, wyst. Craig Sheffer, Helena Mattsson, Steven Seagal, Louis Mandylor, Rafael Petardi, James Russo, Griff Furst, Scott Takeda, Allan Groves, Marc Winnick, Danny James

Ocena: 4/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.